Nieprzerwane pasmo spadków cen surowców, które ugodziło w branżę górniczą w minionym roku, nie może być dłużej traktowane jako "normalny" fragment cyklu, ale raczej zjawisko bez precedensu - stwierdzają analitycy agencji Moody's w zeszłotygodniowym raporcie na temat górnictwa.
Agencja ratingowa Moody's przyjrzała się 175 firmom górniczym i energetycznym na skraju potencjalnego obniżenia ich oceny wiarygodności kredytowej. Wniosek: otoczenie rynkowe zmusza kompanie górnicze do przedsięwzięcia fundamentalnych zmian w sposobie działania.
Moody's - jak referuje portal mining.com - nie widzi żadnej szansy na istotną poprawę sytuacji. Przeciwnie, ostrzega przed dalszym rozchwianiem podaży-popytu, która doprowadzi sektor do ekstremalnie złych warunków funkcjonowania.
- Presja na firmy w przemyśle górniczym i metalurgicznym może przerodzić się w ostry kryzys, który obserwowaliśmy w okresie 2008-2009. W rezultacie konieczna będzie gruntowna aktualizacja ratingów - twierdzą analitycy.
Złe perspektywy obniżania się ratingów dokładają się do fatalnych wyników, które w 2015 r. doprowadziły wręcz do bankructwa branży na światową skalę.
Ceny surowców notują wieloletnie minima a w tle utrwaliła się obawa o spowolnienie wzrostu gospodarczego w Chinach, które sparaliżuje światowy popyt na wszystkie towary od energii po stal i metale.
Większość metali swój szczyt cenowy miała w 2012 r., po którym następuje stopniowy konsekwentny spadek cen, wymuszający z kolei na kompaniach górniczych redukcję planów wydobywczych i cięcie kosztów. Niestety agencja Moody's dopatrzyła się w połowie i pod koniec 2015 r. niezwykle gwałtownego przyspieszenia spadków cen surowców a proces ten nie wyhamowuje w pierwszych tygodniach 2016 r.
"Oczekujemy, że kurs dolara USA będzie nadal wzmacniał się a wraz z nim wzrosną też stopy procentowe, wywierając nieprzerwaną presję na ceny podstawowych metali i surowców. Tylko niektóre firmy górnicze zyskują na niskim kursie walut lokalnych i taniejących paliwach, co wpływa na obniżkę ich kosztów. Niestety te przejściowe korzyści mają tymczasowy charakter i jedynie opóźniają moment, w którym nieodzowne stanie się ograniczanie produkcji i podaży, aby rynek mógł wrócić do względnej równowagi" - stwierdzają eksperci Moody's.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.