Otwarcie nowej trasy turystycznej w nieudostępnionej do tej pory części zabytkowej Kopalni Guido w Zabrzu zaplanowano na 4 lutego. To półtorakilometrowa przeprawa po surowej kopalni - zwiedzający przejdą m.in. przez ścianę węglową 355 metrów pod ziemią.
Kopalnia Guido to jedna z największych atrakcji turystycznych województwa śląskiego. Podziemne trasy na poziomach 170 i 320 m corocznie ściągają co najmniej 100 tys. odwiedzających; w 2014 r. było to 135 tys. Nowa trasa, określana czasem jako "ekstremalna", obejmie obszar ściany wydobywczej nr 4, eksploatowanej w celach szkoleniowo-badawczych w drugiej połowie ub. wieku.
Jak poinformował PAP Andrzej Mitek, rzecznik Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu, którego częścią jest Guido, dobiegają końca prace związane ze scenariuszem zwiedzania poziomu 355. Wiadomo już, że jego częścią będzie wykonywanie drobnych prac górniczych, np. skręcanie rurociągu czy naprawa podziemnych urządzeń i maszyn.
- Zwiedzanie tej trasy to będzie ok. trzech godzin atrakcji. To będzie trasa dość męcząca - z elementami robót górniczych, które faktycznie się na ścianie wykonuje. Nie chodzi o jakieś aranżacje, tylko rzeczywiste elementy pracy - zaznaczył Mitek.
Prawie jak górnicy będą wyglądali odwiedzający poziom 355 turyści. Na powierzchni dostaną obowiązkowy ubiór ochronny i ekwipunek: sztygarski strój, flanelową koszulę, gumiaki, hełm i lampę z pokrowcem. Tak wyposażeni będą zjeżdżali kopalnianą szolą (windą - PAP) na poziom 320, skąd przejdą jeszcze niżej do nieczynnego oddziału wydobywczego.
Półtorakilometrowa trasa obejmie m.in. upady (strome odcinki) o nachyleniu od 15 do 25 stopni, wzniosy, zaniżenia i ciasne przejścia. Otoczeniem będą m.in. przenośniki zgrzebłowe, rurociągi do tłoczenia podsadzki czy zapory przeciwwybuchowe, mające chronić pozostałą część kopalni przed ewentualnym wybuchem pyłu węglowego.
Kulminacyjnym miejscem będzie ciasne przejście przez ścianę węglową o długości 110 m i nachyleniu 10 stopni. Strop w tym miejscu podpierają gęsto rozstawione stojaki typu Valent, na Śląsku zwane walenciokami. Po wyjściu ze ściany i pokonaniu kolejnego stromego upadu część drogi już na poziomie 320 pokonywać się będzie elektryczną kolejką podwieszaną.
Jej końcowa stacja znajduje się w pobliżu pubu w Hali Pomp, gdzie kopalnia zachęca m.in. do kosztowania piwa pod jej marką. Po wyjeździe na powierzchnię konieczny będzie prysznic w górniczej łaźni. Powstała ona w ramach prowadzonego w ub. roku projektu - obejmującego prócz urządzenia poziomu 355, także przearanżowanie poziomu 170 oraz rozbudowę budynków na powierzchni i parkingów.
Odnowiony poziom 170 otwarto 10 grudnia ub. roku mszą w urządzonej w jednej z tamtejszych komór kaplicy św. Barbary. To teraz około kilometrowa, łatwo dostępna trasa muzealna. Koncentruje się ona na trudzie pracy w kopalni z początku XX wieku - okresu mechanizacji, postępu technologicznego, ale też najsilniejszego kultu św. Barbary w górnośląskim górnictwie.
Z oficjalną inauguracją poziomu 355 będzie łączyło się otwarcie rozbudowanego budynku obsługi ruchu turystycznego na powierzchni. Do dotychczasowego obiektu dobudowano piętro, powstała nowa poczekalnia, szatnie i prysznice dla turystów. Trwające od wiosny ub. roku roboty na powierzchni i pod ziemią nie wpływały na możliwość zwiedzania kopalni - przez cały czas dostępny był poziom 320 w dotychczasowej postaci.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.