Restrukturyzacja Poczty Polskiej, polegająca m.in. na zamykaniu urzędów pocztowych i zmniejszeniu zatrudnienia, pogorszyła dostępność powszechnych usług pocztowych - uznała NIK, wydając PP ocenę "pozytywną mimo stwierdzonych nieprawidłowości".
NIK zbadała dostępność usług pocztowych świadczonych przez Pocztę Polską w latach 2011 - 2014. (Na początku 2013 r. rynek pocztowy został otwarty dla konkurencyjnych w stosunku do Poczty Polskiej, operatorów).
Jak podano, kontrolerzy sprawdzili, jak na zliberalizowanym rynku pocztowym restrukturyzująca się spółka wypełnia zadania operatora wyznaczonego do świadczenia usług powszechnych, tj. przede wszystkim przyjmowania i doręczania przesyłek listowych o wadze do 2000 g oraz paczek pocztowych o wadze do 10 000 g i realizowania przekazów pocztowych.
Według komunikatu NIK "restrukturyzacja Poczty Polskiej polegała głównie na redukcji placówek pocztowych i zatrudnienia". Kontrolerzy stwierdzili, że w latach 2012 - 2014 Poczta Polska zmniejszyła liczbę urzędów o blisko 11 proc, a poziom zatrudnienia o 13 proc.
"Bezwzględnie zmniejszyło to dostępność powszechnych usług pocztowych" - oceniła NIK, zaznaczając, iż na takie postępowanie zezwoliły zliberalizowane przepisy, dotyczące gęstości sieci urzędów pocztowych.
Do końca 2012 przepisy wyznaczały minimalną liczbę placówek, które powinny być uruchomione na terenie kraju przez operatora świadczącego usługi powszechne, po zmianach określono jedynie, że w całym kraju jedna placówka pocztowa powinna przypadać na średnio 6 tys. mieszkańców.
Według raportu NIK pomimo że Poczta Polska SA spełniała w skali całego kraju wymóg dotyczący sieci placówek pocztowych, to w niektórych miastach powyżej 200 tys. mieszkańców, liczba ludności przypadającej na jedną placówkę pocztową znacznie przekraczała 6 tys. osób. Na przykład w dzielnicy Warszawa-Ursus na jeden urząd przypadało blisko 11 tys. mieszkańców. Na 17 wybranych takich miast, tylko w sześciu był zachowany wskaźnik terytorialnej dostępności placówek pocztowych.
"Podejmowane przez Pocztę Polską SA działania doraźne nie likwidowały kolejek oraz zbyt długiego czasu oczekiwania klientów na obsługę w placówkach pocztowych w tych miastach. () Problem polega na tym, że poczta zamykała nierentowne placówki na wsiach i w małych miastach, ale równocześnie nie otwierała wystarczającej liczby nowych w miastach, do których napływa coraz więcej ludności" - głosi raport.
Jak napisano, pomimo działań podejmowanych przez Pocztę, m.in. wyposażania urzędów pocztowych w automaty do nadawania i odbierania przesyłek czy reorganizacji pracy urzędu, "nastąpiło pogorszenie wskaźników terminowości dostarczania niektórych przesyłek pocztowych". Oznacza to - zdaniem NIK - że Poczta jako operator wyznaczony nie osiągnęła wartości wskaźników czasu przebiegu przesyłek określonych w Prawie pocztowym.
Pozytywnie NIK oceniła natomiast, że w okresie objętym kontrolą Poczta Polska SA utrzymywała podobny poziom bezpieczeństwa obrotu pocztowego, jak przed rozpoczęciem zmian organizacyjnych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.