Inżynier jakości i operator maszyn to jedne z najbardziej poszukiwanych zawodów w sektorze produkcyjnym w województwie śląskim - wynika z badań "Kapitał ludzki na Śląsku" zaprezentowanych w Katowicach. Eksperci apelowali m.in. o wybieranie studiów technicznych.
Wśród pożądanych kompetencji na pierwszym miejscu znalazła się wiedza techniczna, następnie znajomość języków - w szczególności angielskiego i niemieckiego - a doświadczenie dopiero na trzecim miejscu.
Eksperci, opierając się m.in. na danych GUS, zwracali uwagę na rozbieżności pomiędzy wyborem kierunku studiów przez studentów a potrzebami rynku pracy.
- Studenci najczęściej wybierali ekonomię i administrację (łącznie 22 proc.) podczas gdy kierunki inżynierskie wybrało 9 proc. młodych ludzi. To bardzo mało zwłaszcza, że 35 proc. osób pracuje na Śląsku w produkcji. Sądzimy, że wkrótce tę lukę pokoleniową, która za chwilę się pojawi trzeba będzie wypełnić. Dlatego zachęcam rodziców do posyłania dzieci do szkół zawodowych - apelowała we wtorek (1 grudnia) Agnieszka Kolenda z Hays Poland.
- Patrząc na rynek pracy i środowisko biznesowe, w którym jesteśmy, zachęcalibyśmy mocno do przemyślenia swoich decyzji. Mając na uwadze w jakim kierunku rozwija się region i rynek pracy sugerowalibyśmy zainteresowanie się stanowiskami czy też kierunkami inżynierskimi - powiedziała Karolina Szyndler z Hays Poland.
Szyndler zaznaczyła, że ten apel kierowany jest również do kobiet a propagowane od lat hasło "Dziewczyny na politechniki" jest nadal aktualne. Kolenda podkreśliła, że po studiach technicznych "prawdopodobieństwo znalezienia dobrej pracy jest dużo większe".
Do najbardziej poszukiwanych pracowników w sektorze produkcyjnym Szyndler zaliczyła inżyniera jakości (m.in. produkcji) ze znajomością języka niemieckiego. Poszukiwani są także pracownicy utrzymania ruchu: mechanicy, elektronicy, mechatronicy, automatycy.
Wielu respondentów, jak podkreślali eksperci, poszukiwało pracowników o wskazanych umiejętnościach ze względu na dużą rotację na tych stanowiskach.
"Problem nadmiernej rotacji dotyka ok. 40 proc. ankietowanych i dotyczy głównie stanowisk produkcyjnych" - poinformowano.
"Firmy radzą sobie z problemem braku dostępności pracowników, poszukując kandydatów poza regionem (około 50 proc. ankietowanych) i odpowiednio doszkalając pracowników, także w obszarze języków obcych" - wskazano.
Kolenda odnosząc się do "luki pokoleniowej", którą w sektorze produkcyjnym będzie można niebawem odczuć dodała, że pracodawcy są "coraz częściej otwarci na doszkalanie ludzi, których mają w swoich zasobach". Jest to również, jak dodała, pewną wskazówką dla osób poszukujących pracy, że warto śledzić trendy i doszkalać się oraz aktualizować wcześniejsze uprawnienia w swoim zawodzie.
- Pracodawcy naprawdę zmagają się z dużym problemem, żeby tych pracowników pozyskać - zaznaczyła Kolenda.
Według ekspertów należy również zmieniać myślenie potencjalnych pracowników o zawodach, gdyż stanowiska pracy zwłaszcza w sektorze produkcyjnym są bardzo nowoczesne i w wielu przypadkach są związane nie tyle z pracą fizyczną, co z wykonywaniem pewnych czynności technicznych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.