Proponowana przez rząd premier Beaty Szydło 12-złotowa minimalna stawka godzinowa dla umów cywilnoprawnych to krok w dobrą stronę, jednak powinna ona wynosić minimum 15 zł - uważa Piotr Szumlewicz z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.
"Beata Szydło zadeklarowała, że jej rząd wprowadzi stawkę 12 zł brutto za godzinę. Niewątpliwie byłby to krok w dobrym kierunku, jednak naszym zdaniem niewystarczający. Po pierwsze, propozycja Prawa i Sprawiedliwości, dotyczyła tylko części umów cywilnoprawnych, odnośnie których pracodawca wyraziłby wolę wpisania minimalnej stawki godzinowej. Po drugie, uważamy, że minimalna płaca godzinowa powinna być wyższa dla umów cywilnoprawnych niż dla umów etatowych" - podkreślił Szumlewicz w stanowisku przesłanym PAP.
Związkowiec argumentuje to tym, że koszty pracodawcy są o wiele niższe w przypadku umów cywilnoprawnych niż przy umowach etatowych, a dodatkowo zawarcie tej pierwszej pozwala mu przerzucić koszty związane z urlopem, ubiorem roboczym czy badań okresowych na pracownika. Datego też, według Szumlewicza, minimalna stawka godzinowa w umowach zlecenie i o dzieło powinna być wyższa od stawki wyznaczonej w umowach na etat o co najmniej 3 zł.
"Proponujemy więc wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej wysokości 12 zł dla umów etatowych - w wymiarze miesięcznym byłoby to około 2 tys. zł, czyli 50 proc. średniego wynagrodzenia. Natomiast minimalna stawka godzinowa dla umów cywilnoprawnych powinna wynosić przynajmniej 15 zł brutto".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.