Kolejne rządy ponoszą winę za obecny stan polskiego górnictwa węgla kamiennego - podkreślili delegaci XXVII Walnego Zjazdu Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa, który obradował 20 bm. w Mysłowicach.
Domagają się nowego podejścia do problemów branży i całkowitego odrzucenia celów i sposobów wdrażania unijnej polityki klimatycznej na lata 2020-2030.
Prof. Józef Dubiński stanął na czele SITG. Tak zadecydowali w tajnym głosowaniu delegaci, uczestnicy XXVII Walnego Zjazdu tej organizacji.
Nowy prezes zastąpił na tym stanowisku prof. Wiesława Blaschke, który swą funkcję sprawował przez ostatnich sześć lat.
- Musimy jako organizacja rozwijać się w sposób zrównoważony. Jest nam potrzebna współpraca międzynarodowa. Trzeba budować wspólny front działania i podkreślać, że Europa ma korzenie górnicze, a górnictwo ma pełne prawo nadal funkcjonować. Rząd powinien wiedzieć, że posiadamy wystarczający potencjał wiedzy, aby służyć mu swą pomocą - mówił w swym expose Józef Dubiński.
Opowiedział się również za aktywizowaniem młodych górników i zachęcaniem ich do udziału w różnych przedsięwzięciach, m.in. poprzez inicjowanie nowych, atrakcyjnych form działania. W trakcie obrad delegaci przyjęli uchwałę, która następnie została skierowana do władz centralnych w Warszawie.
Apel do rządu
"Polskie górnictwo węgla kamiennego jest obecnie w bardzo złożonej sytuacji zarówno pod względem wydobywczym, jak i ekonomicznym. Do obecnego stanu doprowadziła polityka, a dokładnie brak właściwej polityki w zakresie polityki surowcowej i energetycznej Polski kolejnych Rządów RP i kolejne pakiety klimatyczne, w tym polityka dekarbonizacja gospodarki proponowana przez UE" - czytamy w treści dokumentu.
Przywołano również fragmenty memorandum, podpisanego przez zrzeszenia górnicze i hutnicze Węgier, Polski, Czech, Słowacji, Austrii i Słowenii we wrześniu br. Wezwano w nim Unię Europejską, aby nie podporządkowywała swej polityki energetycznej zmianom klimatu i zrewidowała system limitów emisji.
Uczestnicy zjazdu z zadowoleniem przyjęli informację o utworzeniu jednego resortu energetyki i zapowiedź rządu RP o konieczności przeprowadzenia zmian w polityce surowcowej kraju. Ostro też krytykowano politykę klimatyczną Unii Europejskiej, podkreślając, że zagraża ona bezpieczeństwu dostaw energii, trwałemu wzrostowi jej cen, utratą konkurencyjności znacznej części przemysłu, wreszcie może spowodować pogorszenie jakości życia oraz znacznie poszerzyć zjawiska tzw. ubóstwa energetycznego.
Największy ciężar walki
"Polityka klimatyczno-energetyczna UE wymusza na Polakach ponoszenie największego ciężaru walki w obronie światowego klimatu, nie patrząc na to, że antropogeniczne zmiany klimatyczne skutkujące ociepleniem klimatu, a wynikające rzekomo ze zwiększenia emisji dwutlenku węgla w związku z działalnością przemysłową człowieka to zjawiska bez rzetelnego dowodu naukowego" - podkreślono w uchwale.
Do rządu Beaty Szydło skierowano apel o całkowite odrzucenie celów i sposobów wdrażania unijnej polityki klimatycznej na lata 2020-2030, uzgodnionych na szczycie unijnym w październiku 2014 r.
Walny Zjazd zobowiązał ponadto władze SITG do podejmowania działań na rzecz wdrożenia i popularyzacji Karty Zawodowej Inżyniera i Technika jako dobrowolnej formy uznawania wysokich kwalifikacji zawodowych. W myśl zawartego porozumienia partnerami w realizacji tego zadania będą Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa oraz Porozumienie Związków Zawodowych Kadra. Już w najbliższym czasie zarząd główny SITG ma powołać zespół ds. wdrożenia i popularyzacji tego projektu.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ekologów też trudno traktować poważnie. Przeczytaj sobie kilka razy zdanie do którego się odnosisz. Panowie nie negują całkowicie antropogenicznego czynnika wpływającego na zmiany klimatu. Podkreślają jedynie że brak jest naukowej dysertacji która wyjaśnia udział/"stopień winy" CO2 w tym procesie. A gdybyś uważał na lekcji geografii w podstawówce to wiedziałbyś że zmiany klimatu w długiej historii Ziemi są zjawiskiem cyklicznym.
Ja rozumiem, że panowie chcą chronić swoją branżę itd. ale pisanie w uchwale o braku dowodów na istnienie i antropogeniczność OBSERWOWANEJ obecnie zmiany klimatu jest kompromitujące. Po czymś takim trudno traktować Stowarzyszenie poważnie.
a te lesne dziadki za co tyle tych orderow maja co??