Władze Rzeszowa będą zachęcać mieszkańców do wymiany pieców węglowych na bardziej ekologiczne lub do podłączania się do miejskiej sieci ciepłowniczej - każdy, kto zdecyduje się na taki krok, może uzyskać dofinansowanie z programu Kawka.
Jak podkreśliła w czwartek (26 listopada) na konferencji prasowej dyrektorka wydziału pozyskiwania funduszy w rzeszowskim magistracie Stanisława Bęben, samorząd od kilkunastu lat prowadzi działania zamierzające do ograniczenia zanieczyszczenia powietrza.
- Wśród tych działań jest m.in. montaż kolektorów słonecznych na budynkach użyteczności publicznej np. szkołach czy żłobkach. Również docieplamy te obiekty, aby zmniejszyć koszty ogrzewania.
Samorząd systematycznie wymienia też tabor komunikacji miejskiej, ostatnio zakupionych zostało 80 nowych autobusów, które spełniają najnowsze kryteria emisji spalin. Władze miasta zakupiły dla policji urządzenia do pomiaru emisji spalin w samochodach ciężarowych, które przejeżdżają przez Rzeszów.
Bęben podkreśliła, że samorząd wziął udział w poprzednich dwóch edycjach programu Kawka.
- Udało nam się zlikwidować w sumie ponad 400 pieców opalanych węglem. Pozyskaliśmy w dwóch edycjach programu 6 mln zł dofinansowania. Teraz będziemy przygotowywać się do trzeciej edycji tego programu - zaznaczyła.
Do mieszkańców wysłane zostały specjalne ankiety, w których mogą deklarować, czy chcą wymienić swój piec i skorzystać z dofinansowania z programu Kawka. Najwyżej oceniane będą wnioski, w których mieszkańcy będą chcieli podłączyć się do miejskiej sieci ciepłowniczej.
Jak oceniła obecna na konferencja dyrektorka wydziału ochrony środowiska i rolnictwa w magistracie Małgorzata Wojnowska, w Rzeszowie nie ma problemu z zanieczyszczeniem powietrza.
- Na pewno u nas nie ma smogu. Mamy chwilami przekroczone normy pyłu PM2,5 i PM10, więc sytuacja nie wygląda źle, ale podejmujemy działania, aby powietrze było jeszcze czystsze.
Wojnowska powiedziała, że jakość powietrza w Rzeszowie (tzw. indeks jakości powietrza) waha się w zależności od dzielnicy od dostatecznego poprzez umiarkowane do dobrego.
Prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Rzeszowie Józef Wicher powiedział na konferencji, że spółka od trzech lat rozbudowuje sieć. Zapowiedział, że kończą się prace przy projektowaniu sieci do strefy ekonomicznej Dworzysko.
- W najbliższej przyszłości chcemy też podłączyć do naszej sieci ciepłowniczej osiedle Zimowit, te prace będą kosztować nas ponad 5 mln zł - dodał Wicher.
Prezes MPEC zaznaczył, że średni koszt ogrzewania jednego metra kwadratowego powierzchni w Rzeszowie w ub. roku wynosił 2,10 zł.
- W tych obiektach, które miały dobre docieplenie, koszty spadały poniżej 1 zł za m kw. Natomiast źle docieplone budynki powodowały, że cena rosła nawet do ponad 5 zł za m kw. Dlatego namawiamy, aby docieplać obiekty, aby koszty były jak najmniejsze - zachęcał Wicher.
Według niego ciepło systemowe jest nie tylko tańsze, ekologiczne, ale również bezpieczniejsze - nie niesie zagrożenia zatruciem tlenkiem węgla.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.