Uzależnienie wysokości kwoty wolnej od podatku od dochodów i podniesienie jej tylko uboższym mogłoby naruszać konstytucyjną zasadę równości - uważa sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku Maria Gintowt-Jankowicz.
Była sędzia TK, która orzekała w składzie Trybunału, gdy zdecydował on o niekonstytucyjności obecnie obowiązującej kwoty wolnej, pytana była przez PAP, czy zróżnicowanie kwoty wolnej od podatku - zwiększenie jej dla osób o niższych dochodach i pozostawienie na obecnym poziomie dla lepiej zarabiających - byłoby zgodne z konstytucją. Jak odpowiedziała: - Wszystko zależy od sformułowania (...). Nie wiem, czy nie spowodowałoby to naruszenia zasady równości". - Konstrukcje uwzględnienia minimum wolnego od podatku są różne. Moim zdaniem kwota wolna od podatku powinna być równa dla wszystkich podatników podatku dochodowego od osób fizycznych - zaznaczyła.
Wskazała zarazem, że polska konstytucja w sposób bezpośredni nie odnosi się do kwestii kwoty wolnej od podatku. - Konstytucyjnego obowiązku wprowadzenia minimum wolnego od podatku nie ma - powiedziała. Jej zdaniem trudno jednak ocenić, czy system przewidujący brak takiego minimum, które nie podlegałoby opodatkowaniu, byłby zgodny z konstytucją. - Ustawodawca ma otwarte pole do wprowadzania bardzo różnorodnych konstrukcji. Powinien wybrać taką, która odpowiada naszym warunkom, miejscu, czasom, społecznym możliwościom - powiedziała Gintowt-Jankowicz.
- Podatki nie powinny być narzędziem polityki socjalnej, natomiast muszą być społecznie sprawiedliwe. Jednocześnie muszą być konstruowane racjonalnie, w taki sposób, aby państwo uzyskiwało potrzebne wpływy finansowe. Nie można jednak zapominać, że PIT musi uwzględniać zdolność podatkową podatników - zaznaczyła.
Była sędzia TK uważa też, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie kwoty wolnej od podatku powinien zostać poddany uważnej analizie przez resort finansów. - Konstruując nowe propozycje, ministerstwo powinno uwzględnić wieloletnie dane statystyczne, do których ma dostęp. Na ich podstawie będzie można ustalić, kto jest najbardziej obciążony, a kto najmniej, gdzie budżet może liczyć na wpływy, a gdzie nie. To istotne tym bardziej, że polski system podatku dochodowego jest - mimo tylko dwóch stawek - bardzo skomplikowany - mówiła.
Gintowt-Jankowicz podkreśliła, że przygotowując nowe rozwiązanie, ustawodawca musi też wziąć pod uwagę wydajność podatkową, tzn. koszty nakładania podatku, jego poboru, kontroli wywiązywania się z obowiązków podatkowych. Koszty te - dodała - nie mogą równać się wielkości wpływów podatkowych.
Sędzia zwróciła uwagę, że wyrok Trybunału nie przesądza, jakie rozwiązanie powinno być wprowadzone, poza tym, że kwota wolna nie może być pozorna. - Ustawodawca musi wziąć to pod uwagę, ale sposoby uwzględnienia tej zasady są bardzo różne, wybór zależy od wielu czynników - posumowała.
Trybunał Konstytucyjny orzekł w październiku, że przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustalające kwotę wolną od podatku w wysokości 3089 zł, są niezgodne z konstytucją i tracą moc 30 listopada 2016 r. Według TK przepisy są niekonstytucyjne w zakresie, w jakim nie przewidują mechanizmu korygowania kwoty wolnej gwarantującego co najmniej minimum egzystencji.
Trybunał uzasadniał, że "obowiązkiem państwa jest pozostawienie dochodu podatnikowi bez obciążania go podatkiem, w zakresie w jakim jest to niezbędne do stworzenia minimalnych warunków godnej egzystencji człowieka; dopiero dochód przekraczający tę kwotę powinien podlegać opodatkowaniu".
Według TK uzasadnione jest oczekiwanie, że państwo zagwarantuje obywatelowi minimalny zasób środków umożliwiających zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych i uczestniczenie w życiu publicznym. - Tak pojmowane minimum egzystencji ma rangę wartości konstytucyjnej. Nie powinno być opodatkowane to, co jest niezbędne do stworzenia warunków do godnej egzystencji - dodał sędzia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.