Expose premier Beaty Szydło spowodowało lekkie osłabienie złotówki wobec euro podczas środowej sesji - zwracają uwagę analitycy. Ok. godz. 17. za euro trzeba było zapłacić 4,24 zł, za dolara 3,98 zł, a za franka szwajcarskiego 3,91 zł.
Kamil Maliszewski z DM mBanku przyznał, że sytuacja na rynku złotego nie uległa w środę wielkim zmianom. Jego zdaniem fakt, że "EUR/PLN osłabił się przejściowo wobec euro o blisko 2 grosze" i jest słabszy niż inne waluty z regionu, to "ciągle pokłosie ryzyka politycznego".
- Najważniejszym punktem dnia z punktu widzenia inwestorów na rynku złotego było expose premier Beaty Szydło, które nie przyniosło jednak zbyt wielu szczegółów dotyczących sfery gospodarczej, szczególnie jeżeli popatrzymy na stronę przychodową budżetu. Dodatkowe wpływy, które mają pokryć najdroższe z punktu widzenia budżetu obietnice, jak na razie wyglądają na niewystarczające, co budzi obawy o znaczący wzrost deficytu budżetowego kolejnych latach. Sztandarowe projekty nowego rządu na pierwsze sto dni to szeroko omawiany program 500+, wprowadzenie kwoty wolnej od podatku na poziomie 8000 złotych oraz obniżenie wieku emerytalnego, co może okazać się bardzo kosztowne dla budżetu, jeżeli wszystkie te kroki wejdą w życie od 2016 roku - ocenił Maliszewski.
Analityk uważa jednak nie obawy o wzrost deficytu spowodowały negatywną presję na rynku złotego, lecz zapowiedź programu LTRO, który miałby dostarczyć więcej płynności do sektora bankowego.
- Inwestorzy zagraniczni automatycznie zareagowali w tej sytuacji wyprzedaż PLN w stosunku do euro, choć jak na razie nie znamy żadnych szczegółów programu i nie wydaje się, aby były szanse na jego szybką implementację.
Maliszewski zaznaczył także, że na parze USD/PLN zmiany w środę były niewielkie, ale "w razie jastrzębiego wydźwięku tzw. minutek po ostatnim posiedzeniu amerykańskiej Rezerwy Federalnej, które poznamy dziś o godzinie 20, nie można wykluczyć, że USD/PLN znajdzie się powyżej poziomu 4 złotych, co wydaje się nieuniknione w perspektywie kolejnych tygodni".
- Najsilniej złoty zyskał dziś w stosunku do franka szwajcarskiego, który znalazł się pod presją w stosunku do większości walut, ze względu na plotki o interwencjach rynkowych ze Strony Banku Szwajcarii. Jeżeli tego rodzaju spekulacje będą pojawiały się w kolejnych dniach to CHF/PLN ma szanse ponownie znaleźć się poniżej 3.90 - dodał analityk mBanku.
Konrad Ryczko z DM BOŚ także zwrócił uwagę, że krajowi inwestorzy w środę skupili się głównie na expose premier Beaty Szydło, w trakcie którego złoty osłabił się o ok. 2-grosze wobec euro.
- Wzrost kursu EUR/PLN był głównie pochodną zapowiedzi uruchomienia programu stymulacyjnego w stylu LTRO w wykonaniu EBC. Oznacza to, iż zgodnie ze spekulacjami oczekiwać możemy wywarcia presji na NBP oraz powołania bardziej gołębich członków RPP. Ponadto inwestorzy zwrócili uwagę na zapowiedzi dość dużego poluzowania polityki fiskalnej (m.in. program 500+ czy obniżenie wieku emerytalnego) przy jednocześnie wątpliwych źródłach finansowania części pomysłów - tłumaczy analityk BOŚ.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.