Solidne tempo wzrostu dochodów do dyspozycji, w połączeniu z dobrymi nastrojami konsumentów, sprzyja naszej prognozie dobrego wzrostu konsumpcji prywatnej pod koniec 2015 r. i w 2016 r - przewidują analitycy po środowych (18 listopada) danych GUS.
Główny Urząd Statystyczny podał w środę, że w październiku br. przeciętne zatrudnienie było o 1,1 proc. wyższe w ujęciu rocznym i wyniosło 5 mln 607,6 tys. Wynagrodzenie brutto było wyższe o 3,3 proc. rdr i wyniosło 4 tys. 110,77 zł.
Zatrudnienie w październiku w porównaniu do września wzrosło o 0,3 proc., a od początku roku o 0,2 proc. W okresie od stycznia do października 2015 r. zatrudnienie wzrosło o 1,2 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2014 r.
Wynagrodzenia w październiku 2015 r. były o 1,3 proc. wyższe niż miesiąc wcześniej, natomiast w okresie od stycznia do października 2015 r. były wyższe o 3,5 proc. niż w tym samym czasie 2014 r.
"Tempo wzrostu zatrudnienia w sektorze firm przyśpieszyło w październiku do 1,1 proc. rdr z 1 proc. rdr (konsensus 1,1 rdr), a wzrost płac spowolnił do 3,3 proc. rdr z 4,1 proc. rdr (wobec oczekiwań 3,6 proc.). W ujęciu miesięcznym w sektorze przybyło 14 tys. miejsc pracy i był to najlepszy wynik w październiku od 2007 r. Dane potwierdzają, że popyt na pracę ze strony firm jest wciąż silny, a tendencje w tworzeniu miejsc pracy ulegają w ostatnich miesiącach wzmocnieniu" - napisali w środowym komentarzu analitycy BZ WBK.
Ich zdaniem trend ten może jednak stracić na sile.
"Przedsiębiorcy już napotykają problemy ze znalezieniem pracowników, co ma związek z wyczerpywaniem się wolnych zasobów siły roboczej i będzie się przekładało na przyśpieszenie wzrostu płac" - zauważyli. Jednak - jak wskazali - solidne tempo wzrostu dochodów do dyspozycji w połączeniu z dobrymi nastrojami konsumentów sprzyja naszej prognozie dobrego wzrostu konsumpcji prywatnej pod koniec 2015 r. i w 2016 r.
Ekspert Pracodawców RP Łukasz Kozłowski, w swym komentarzu do środowych danych zaznaczył, że choć sytuacja na rynku pracy ulega systematycznej poprawie, czego przejawem jest przede wszystkim szybki spadek bezrobocia, płace nadal rosną w umiarkowanym tempie, nawet jeśli uwzględnimy wpływ spadku cen.
- Dzieje się tak, gdyż przedsiębiorcy w większości przypadków wciąż nie doświadczają szczególnie dużych trudności związanych z brakiem chętnych do pracy. Oznacza to również, że pozostaje znaczne pole do dalszego ograniczania odsetka osób pozostających bez zatrudnienia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.