- Przyjmujemy z zadowoleniem i aprobatą generalne przesłanie, że priorytetem dla rządu będą działania na rzecz przyspieszenia rozwoju gospodarczego kraju, niedopuszczenia do tego, aby Polska stała się ofiarą tzw. "pułapki średniego rozwoju". W expose było wiele konkretnych zapowiedzi, zgodnych z programem gospodarczym BCC, ale były też propozycje budzące niepokój - stwierdza prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC w komentarzu przesłanym do portalu górniczego nettg.pl:
W kilku ważnych sprawach były zaproponowane dobre cele, ale bez sprecyzowania metod ich realizacji.
Odnotujmy najpierw zapowiedzi ważnych działań, zgodnych z naszym programem: odbudowa szkolnictwa zawodowego na średnim poziomie i wzmocnienie tego typu szkolnictwa na poziomie wyższym; program pobudzenia dużej rozbudowy przez sektor prywatny budownictwa mieszkaniowego typu czynszowego; podwójny odpis amortyzacyjny dla inwestycji innowacyjnych; bardziej czytelne reguły dotyczące zamówień publicznych; bardziej efektywne wykorzystanie środków europejskich; podatek CIT w wysokości tylko 15 proc. dla małych przedsiębiorstw; mniejsze obciążenie przedsiębiorców kosztami biurokracji państwowej.
To co niepokoi nas najbardziej to zapowiedź szybkiej realizacji propozycji przedwyborczych zwiększających bardzo poważnie wydatki budżetowe i pomniejszających dochody budżetowe, bez uzależnienia tej realizacji od efektywności w uszczelnianiu systemu podatkowego. Stwarza to duże ryzyko znacznego przekroczenia deficytu sektora finansów publicznych ponad maksymalny unijny poziom 3 proc. PKB po roku 2016. Z kolei, wejście z powrotem w obszar nadmiernego deficytu oznacza problemy z UE oraz podwyższenie kosztów obsługi długu publicznego. W przypadku systemu emerytalnego mamy zapowiedź podwyższenia minimalnej emerytury i powrotu do wieku emerytalnego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Pani premier nie powiedziała nic o konsekwencji takiego kroku dla finansów publicznych i dla przyszłych emerytur, szczególnie emerytur kobiet.
W kilku ważnych obszarach usłyszeliśmy dobre cele, ale bez wyraźnego programu realizacyjnego. Dotyczy to w szczególności trwałego podwyższenia udziału w dochodzie narodowym inwestycji publicznych i prywatnych, krajowych i zagranicznych, z obecnego niskiego poziomu około 20 proc.. Aby ten bardzo dobry i ważny cel osiągnąć potrzebny byłby wzrost oszczędności krajowych i większe inwestycje zagraniczne. Tymczasem, program rządowy koncentruje uwagę na podnoszeniu wydatków konsumpcyjnych. Nie usłyszeliśmy nic o uproszczeniu systemu podatkowego. Nie było również żadnych szczegółów w odniesieniu do dwóch nowych podatków: dla banków i sklepów wielkopowierzchniowych - ani co do wielkości tych podatków ani sposobu opodatkowania.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.