11 listopada metropolita katowicki abp Wiktor Skworc w Katedrze Chrystusa Króla w Katowicach sprawował Eucharystię w intencji Ojczyzny. Tym samym rozpoczęto obchody Święta Niepodległości w Katowicach. Z okazji Święta Niepodległości hierarcha wystąpił z okolicznościową homilią. Poniżej jej pełna treść.
"1. Przed chwilą słyszeliśmy czytania mszalne, które kalendarz liturgiczny przewiduje na dzień 11 listopada bieżącego roku. Przemówił do nas Bóg słowami Księgi Mądrości i Ewangelią.
O Bożej mądrości mówi również księga stworzenia. Przypomina ono niezbadaną księgę zapisaną ręką Boga, pismem tajemnicy stworzenia i życia, którą człowiek stara się odczytywać, dokonując kolejnych odkryć.
Jednak Bóg nie ograniczył się jedynie do milczącej księgi wszechświata. Do języka rzeczy stworzonych, dołączył język słów; tak powstała inna księga, tak została zapisana w Biblii Księga Mądrości.
Jej natchniony autor, bogaty doświadczeniem życiowym, apeluje- jak słyszeliśmy - najpierw do królów i do tych, którzy nad wieloma panują, o słuchanie..; o nakłonienie ucha. Wynika z tego, że władzy grozi wyobcowanie, utrata słuchu.. rozejście się z rządzonymi, ostatecznie patologie, które autor natchniony nazywa po imieniu językiem oskarżeń: nie sądziliście uczciwie, aniście prawa nie przestrzegali, ani poszli za wolą Boga. Taka postawa dzierżących władzę - jest zdaniem autora Księgi Mądrości - prowokowaniem Boga, a Jego reakcją "będzie, ...surowy sąd nad panującymi. "Władca wszechrzeczy nie ulęknie się osoby ani nie będzie zważał na wielkość". Władca wszechrzeczy będzie najwyższym trybunałem, przed którym staną rządzący; sąd Boga nad panującymi będzie surowy (prosty człowiek zasługuje na litość!); wielcy natomiast zostaną srogo ukarani. Racją wyroku i kary jest zdaniem autora natchnionej księgi - lekceważenie mądrości, tej od Boga płynącej..
Odczytany fragment Księgi Mądrości kończy się apelem: "byście się nauczyli mądrości i nie upadli".
Na ten apel chcemy odpowiedzieć pozytywnie, wolą zdobywania, szukania mądrości, co jest powinnością człowieka, wszystkich; rządzonych a zwłaszcza rządzących!
2. Dziś Święto Niepodległości - niepodległość zwykliśmy definiować i rozumieć, jako niezależność państwa od formalnego wpływu innych jednostek politycznych. I taką z całą pewnością możemy się od roku 1989 cieszyć.
Obchodząc Święto Niepodległości zwykliśmy też patrzeć wstecz - przynajmniej do roku 1918 i z dumną wspominać waleczność przodków, która w konkretnym kontekście świata po I wojnie światowej dała naszemu krajowi niepodległość w kategoriach zewnętrznych, państwowych. Odzyskał ją naród, bo karmił swoją nadzieję na wolność przez 120 lat niewoli wartościami!
A co było przed rokiem 1918 i wcześniej - dramatyczny proces staczania się potężnego państwa z niepodległości do podległości, do rozbiorów. Wspominany proces erozji państwa każe nam zatrzymać się dziś przy słowie niepodległość w rozumieniu wewnątrz-państwowym. To zatrzymanie i wgląd w sprawy wewnętrzne naszego kraju prowadzi do dramatycznej konstatacji. Niepodległość wydaje się być zawsze zagrożona (niezależnie od wszystkich gwarancji bezpieczeństwa) od środka, w ramach istniejącego państwa, wskutek planowej destrukcji systemu wartości, wskutek uzależnienia od logiki wewnętrznego konfliktu, ostatecznie wskutek słabości państwa i jego struktur. Sporo racji ma autor tekstu jednej z piosenek pisząc:
Kolory flag
Kolory skór
Licytacja trwa
Czyj gorszy gen
Czyj lepszy Bóg
Kto tu rację ma?
Wojna wciąż na czerń i biel.
W inne słowa ujął wcześniej te postawy Norwid, kiedy napisał: niecierpliwość w rzeczach narodowych jest rozdarciem historii. Z niecierpliwości w sprawach narodowych, wynika rozdarcie historii. Do erupcji rozdarcia dochodzi zawsze w kontekście wyborczym i wedle wyborczej sekwencyjności rządzący, niezależnie, spod jakiego sztandaru by nie byli, uznają a priori, że wiele z tego, co zrobili poprzednicy, jest nie tyle do poprawienia, czy usprawnienia, a do likwidacji, zburzenia. I tak od wyborów do wyborów demontujemy i klecimy coś od nowa, często nad-produkcją prawa, co wcale państwu prawa, jaką miała być III Rzeczpospolita nie służy!
W tej logice sekwencyjnego budowania od początku pobrzmiewa też niczym nieuprawnione przekonanie, że oto od nas się wszystko zaczyna. Dlatego niech 11 dzień listopada będzie czasem przypomnienia o wszystkim nam potrzebnej pokorze. Jesteśmy tylko fragmentem, ogniwem w społecznym łańcuchu pokoleń. A łańcuch jest tak silny, jak jego najsłabsze ogniwo.
A naszym sukcesywnie słabnącym ogniwem są społeczne relacje, więzi społeczne, w których dominuje monopolizacja racji i nadpartyjność decyzji, społeczne rozbicie i materialne rozwarstwienie.
3. A chcąc umacniać niepodległość powinniśmy być wspólnotą wielkiej sprawy (idei) i wspólnotą wielkiej codzienności. Byliśmy wspólnotą wielkiej sprawy, idei, wartości, kiedy rodziła się solidarność zasiana słowem proroka Jana Pawła II.
Dziś winniśmy być wspólnotą wielkiej codzienności, której fundamentem są wartości społeczne. Pozostaje trudne zadanie określenia wartości, które są jak drogowskazy pomagające podejmować decyzje jednostkowe i sejmowe. To na nich warto oprzeć mądrość budowania przez rządzących wspólnoty narodowej. W tej sprawie nie wolno czekać, aż nastanie dobry klimat do rozmowy o wartościach.
Bo autentyczna wspólnota ludzka, rodzinna, społeczna i narodowa, opiera się na wartościach, uznaje ich prymat (czasem wbrew rządzącym), bo wie, że od wartości zależy jej trwanie. Nawet przetrwanie w ekstremalnie trudnych warunkach, czego uczy nas historia.
A wartości społecznych się nie negocjuje; nie ustala ich parlamentarna większość. One są zapisane w kodzie człowieczeństwa jak prawa fizyki we wszechświecie, których nikt rozumny nie podważa. Analogicznie jest wartościami, zapisanymi w człowieczym kodzie kulturowym. Ich kwestionowanie i niszczenie po prostu się mści.
Bracia i Siostry!
Z obserwacji i doświadczenia wiemy, że jedne zbiorowości lepiej realizują ów społeczny i kulturowy wzorzec, inne gorzej. Dlatego bez większej trudności można wskazać przestrzenie społeczne, gdzie ludzie chcą mieszkać i przebywać. Są i takie przestrzenie, które ludzie opuszczają i porzucają. Wspólnoty, gdzie życie staje się nieznośnie a ludzie na mają szans na rozwój, na stabilizację i dobrobyt. Są miejsca, w których ludzie nie chcą wychowywać potomstwa. Są to wspólnoty nieprzyjazne ludziom, wskutek promocji antywartości.
Czy zjawiska migracji i depopulacji nie powinny być dzwonkiem alarmowym dla tych, którzy dzierżą ster władzy w naszej narodowej społeczności?
Czy nie powinny być wskazówką dla tych, którym naród ostatnio zaufał i którzy zapowiadają odbudowę narodowej wspólnoty?
Trzeba szanować i wracać do wartości, ale one, jak pisał ks. J. Tischner "nie leją się na nas z góry, jak woda z flaszki. One także wymagają wyboru". Od dokonanego wyboru zależy jakość wspólnoty, rodziny, małżeństwa, wreszcie państwa.
Istnieje przecież kanon fundamentalnych dla wspólnego ludzkiego życia - system wartości, które pozwalają stworzyć w miarę stabilny ład społeczny. Wymienię je: godność, lojalność, miłość, odpowiedzialność, pracowitość, prawość, przyjaźń, przyzwoitość, solidarność, sprawiedliwość, szacunek, uczciwość, wolność, wrażliwość, współpraca, zaufanie i życzliwość. W nich mieści się modna dziś tolerancja, bezpieczeństwo; nade wszystko patriotyzm.
I jeszcze słowo o wdzięczności. Ewangeliczna scena ukazuje poważny problem - deficytu wdzięczności. Nawet w tak ewidentnym zdarzeniu, jakim był powrót do zdrowia, oczyszczeni z trądu nie wrócili do Jezusa, aby podziękować.
Dlatego w świetle ewangelicznej przypowieści do katalogu wartości, trzeba koniecznie dopisać słowo wdzięczność. Dziś chcemy ją wykazać wobec Boga i ludzi, którym zawdzięczamy niepodległość i trudny dar wolności.
W przestrzeni wolności budujmy razem - na wartościach - wspólnotę wielkiej codzienności! Do tego przynagla nas Ewangeliaˮ.
W homilii wykorzystano myśli z artykułu p.M.Bogunia-Borowskiej "Życie w dobrym społeczeństwie. Wartości jako fundament dobrego społeczeństwa".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.