Na niedawnym XVIII Plenum Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin wytyczono plan 5-letni dla drugiej pod względem wielkości gospodarki globu. Analiza na łamach mining.com przekonuje, że z Pekinu płyną dobre wieści dla sektora surowcowego i górnictwa.
Trzynasta już pięciolatka w Chinach potrwa od 2016 do 2020 r. Jest zarazem pierwszym planem zatwierdzonym przez Xi Jinpinga, który do 2012 r. jest I sekretarzem KC a od 2013 r. przewodniczącym ChRL i rozpoczął własną reformę gospodarczą kraju.
Towarzysz Xi określa sam siebie jako nowego lidera "grupy wiodącej ku pogłębieniu reform", aby przekształcić gospodarkę Chin z uzależnionej od inwestycji w samowystarczalną dzięki usługom i konsumpcji.
Powrót do inwestycji?
Komunikaty z Pekinu dostarczają tylko ramowych programów, których szczegóły opublikowane zostaną do marca przyszłego roku. Już teraz jednak wyraźnie widać, że Xi - zaniepokojony spowolnieniem wzrostu gospodarki - gotów jest zdusić niektóre z wolnorynkowych reform a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć z powrotem na inwestycje, które pobudzą słabnącą ekonomię Chin.
Na plenum potwierdzono zarazem plan utrzymania wysokich wskaźników wzrostu gospodarczego, przyspieszenie urbanizacji i woli wdrażania zmian. Od 2013 r. oznaczało to ustanowienie "systemu jednolitego, otwartego na konkurencję i rynki", który "odegra decydującą rolę w alokacji zasobów".
Wolny rynek już nie taki święty
Właśnie "lepsza alokacja zasobów" ma cechować nadchodzącą pięciolatkę, w której uprzywilejowane zostaną "jakość i wydajny rozwój", ale - co istotne - posłużą do tego celu nie tylko siły wolnorynkowe.
Kontynuując "zwiększający się udział konsumpcji w przyroście PKB" obiecano też, że "rząd będzie mniej interweniował w ustalanie cen" (co nawiązuje do nieudanej próby mieszania się w giełdę rok wcześniej).
Boom dla budownictwa i stali
Prawdziwie wystrzałowa jest decyzja Pekinu o przyspieszeniu urbanizacji i podwojeniu PKB z 2010 r. w terminie do 2020 r., co wymaga rocznych wzrostów PKB na poziomie 6,5 proc. (i oznacza coroczne dodanie wartości gospodarki równej Szwajcarii!).
W porównaniu do początku reform z 2013 r. partyjni przywódcy wysyłają sygnał, że wysiłku godnego Herculesa nie wolno dłużej spychać na wątłe barki rynku, usług i konsumpcji wewnętrznej.
Jednak ręczne sterowanie
Komentatorzy przypuszczają, że rząd chiński wobec malejących wzrostów zachowa się tradycyjnie: pobudzi władze w regionach do opracowania obszernych projektów, zmobilizuje duże przedsiębiorstwa państwowego do inwestycji i będzie kurował je zastrzykami gotówki.
W porównaniu do 2008 r. w Chinach nieprzerwanie rośnie zużycie metali. Jak wskaźnik ten będzie wyglądał w 2020 r. na koniec pięciolatki? Nikt wprawdzie nie przewiduje, by mógł się powtórzyć inicjowany przez Chiny boom, jednak z drugiej strony odpadły też obawy, że Państwo Środka może nagle stracić apetyt na surowce.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.