Opłacana składka emerytalna jest daniną publiczno-prawną - zgodziły się strony postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Podzieliły się jednak co do oceny tego, czy po przekazaniu części składki do OFE środki te zmieniają swój status.
Trybunał Konstytucyjny, rozpatrujący we wtorek (3 listopada) skargi prezydenta i Rzecznika Praw Obywatelskich, zadaje pytania stronom i uczestnikom postępowania. Sędziowie pytają o rozumienie przepisów dotyczących OFE i powody przeprowadzonej zmiany.
Sędziowie skupili się m.in. na wątku dotyczącym tego, czy składka na ubezpieczenie społeczne ma charakter publiczny, czy prywatny. Zastanawiali się, czy w którymś momencie przekazywania opłaconej składki przez ZUS do OFE, zmienia ona charakter z publicznego na prywatny.
- Te pojęcia zaczynają się przeplatać - mówił zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk, odpowiadając sprawozdawcy prof. Markowi Zubikowi. W imieniu Sejmu Robert Maciaszek (PO) podtrzymywał, że środki nie zmieniają swego charakteru na prywatne. Podobnie wypowiadał się przedstawiciel prokuratora generalnego.
- Mamy cały czas do czynienia ze środkami publicznymi, przekazanie ich części do OFE nie zmienia ich charakteru - wskazał prok. Andrzej Stankowski.
TK podczas dwudniowej sesji (wtorek, środa) ocenia zgodność z konstytucją wprowadzonych dwa lata temu zmian w OFE. Przedstawiono już wnioski prezydenta i RPO oraz opinie stron. Sędziowie sprawozdawcy - oprócz Zubika, jest nim również prof. Teresa Liszcz jako pierwsi zadawali pytania. Nie wiadomo, kiedy wydany będzie wyrok; pytania może zadać każdy z piętnastu sędziów obradującego w pełnym składzie Trybunału.
Sędzia Liszcz pytała m.in. o sens wprowadzania zakazu inwestycji w obligacje państwowe przez OFE oraz nakazu inwestowania w akcje.
Wiceminister finansów Izabela Leszczyna wyjaśniła, że chodziło o to, by OFE inwestowały w realną gospodarkę, a nie papiery skarbowe. Poinformowała, że zakaz obejmuje także obligacje innych krajów, dzięki czemu rozwiązania te są proporcjonalne, a nasi przyszli emeryci nie finansują długu innych krajów.
Leszczyna tłumaczyła ponadto, że rząd, nakazując utrzymywanie określonego poziomu akcji w aktywach OFE, chciał uniknąć sytuacji, w której fundusze zaczęłyby gwałtownie wyprzedawać posiadane akcje, np. po to aby inwestować w obligacje korporacyjne, co doprowadziłoby do zawirowań na giełdzie. Podkreśliła, że limit stopniowo spada i przestaje obowiązywać od 2018 r.
Zaznaczyła, że w OFE nadal jest 16 mln członków, choć jedynie 2,5 mln zdecydowało na opłacanie składki po omawianej przez TK we wtorek zmianie w ustawie.
Sędziowie pytali ponadto m.in. o wysokość wynagrodzeń uzyskiwanych przez Powszechne Towarzystwa Emerytalne za zarządzenie OFE. Resort finansów wyjaśnił, że do 2012 r. z tytułu prowizji towarzystwa uzyskały ok. 17 mld zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.