Spółka PKP Cargo zwróciła się do sądu o sprawdzenie legalności zapowiadanego przez związkowców na 9 listopada strajku generalnego - poinformowała spółka we wtorek (3 listopada). Przewoźnik wniósł też o zakazanie protestów do czasu rozstrzygnięcia wątpliwości.
- 2 listopada złożyliśmy do sądu wnioski o stwierdzenie, czy planowana akcja strajkowa jest legalna. Czekamy na decyzję sądu. Będziemy prowadzić dialog - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej członek zarządu ds. finansowych PKP Cargo Łukasz Hadyś.
Zapowiedział też, że władze spółki zaprosiły związkowców do rozmów, które miałyby odbyć się w czwartek.
- Liczymy, że po przedstawieniu naszych argumentów w czwartek, akcji strajkowej w poniedziałek nie będzie.
Hadyś wyjaśnił też, że władze spółki podważają przede wszystkim legalność referendum strajkowego, przeprowadzonego przez związkowców w sierpniu. Zostało ono zorganizowane po fiasku mediacji z pracodawcą, we wszystkich zakładach PKP Cargo. 96 proc. głosujących opowiedziało się wówczas za rozpoczęciem strajku.
Spółka wraz z wnioskami o rozpatrzenie legalności strajku, wniosła też do sądu o zakazanie akcji strajkowej w spółce, do czasu rozstrzygnięcia przedstawionych wątpliwości. Według reprezentującej spółkę w sporze Izabeli Zawackiej, sąd najdalej do przyszłego wtorku (10 listopada) orzeknie o zakazie strajku.
- Jeśli sąd nie zgodzi się na zabezpieczenie roszczenia (zakaz strajku) nie będzie to oznaczać, że nasz wniosek jest bezzasadny - powiedziała Zawacka.
Podkreśliła przy tym, że kompleksowe zbadanie wniosków przez sąd "to kwesta kilku miesięcy".
Hadyś dodał z kolei, że gdyby strajk odbył się w poniedziałek mimo czwartkowych mediacji, byłby nielegalny.
Spór zbiorowy w spółce PKP Cargo toczy się od lutego. W ocenie związkowców zarząd spółki nie realizuje zapisów paktu gwarancji pracowniczych podpisanego przed debiutem giełdowym spółki, zgodnie z którymi załoga miała zapewniony coroczny wzrost wynagrodzeń.
Zarzutowi temu zaprzeczał we wtorek Hadyś, argumentując, że pracownicy w lipcu dostali już podwyżki w wysokości 200 zł, a spółka nie może sobie pozwolić na dalszy wzrost płac.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.