Linia elektroenergetyczna Morzyczyn - Police, przebiegająca nad Odrą, zostanie zastąpiona linią kablową pod dnem rzeki, co usprawni żeglugę w tym miejscu. Rozpoczęły się prace, które umożliwią transport ze Szczecina gotowych fundamentów morskich elektrowni wiatrowych.
Dotychczasowy napowietrzny odcinek linii elektroenergetycznej 220 kV zostanie zastąpiony linią kablową, która znajdzie się około dziesięć metrów pod dnem Odry - poinformował w poniedziałek (2 listopada) generalny wykonawca inwestycji firma PBE ELBUD Warszawa.
Prace budowlane zlecone przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne obejmą dwa przewierty pod rzeką, w których umieszczona zostanie linia kablowa.
Przebudowa ułatwi żeglugę pomiędzy Szczecinem, a Świnoujściem - podkreślał prezes zarządu ELBUD Jerzy Wierzchowski. Jak dodał, obecnie transport wysokich ładunków Odrą jest niemożliwy lub utrudniony przez istniejącą linię napowietrzną.
Prace budowlane nie będą wiązały się z przerwami w dostawach prądu, a zmodernizowany odcinek linii będzie odpowiednio zabezpieczony i odizolowany - zapewniał Wierzchowski.
Koniec przebudowy linii wysokiego napięcia zaplanowano na marzec 2016 r. Tego typu inwestycje należą do rzadkości w kraju - powiedział PAP przedstawiciel wykonawcy Krzysztof Kowalski. Jak dodał, wartość inwestycji to około 15 mln zł.
Dzięki podziemnej linii kablowej powstająca fabryka fundamentów morskich elektrowni wiatrowych Bilfinger Mars Offshore w Szczecinie będzie mogła w przyszłości transportować do klientów swoje konstrukcje Odrą.
Zakład został zaprojektowany do seryjnej budowy morskich wież wiatrowych. Ma budować rocznie m.in. do 60 fundamentów kratownicowych o wadze od 800 do 1000 ton każdy i wysokości od 30 do 50 metrów. Głównymi odbiorcami mają być niemieckie i brytyjskie firmy.
Niedawno do zakładu dotarły elementy suwnicy bramowej, która po zmontowaniu będzie miała wysokość ok. 120 m. Dzięki niej fundamenty wyprodukowane w zakładzie będą stawiane do pionu i wprowadzane na barki, którymi w pozycji stojącej będą transportowane do klienta. Obecna napowietrzna linia uniemożliwia taki transport.
Uruchomienie produkcji w zakładzie będzie możliwe po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie hali, które spodziewane jest w drugiej połowie listopada br. - poinformowała PAP Bogna Bartkiewicz z Bilfinger Mars Offshore.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.