O tej akwizycji głośno było od 16 stycznia br. Już na dzień przed podpisaniem porozumienia górniczych związków zawodowych z rządem, zarząd Grupy Tauron złożył deklarację dotyczącą chęci przejęcia kopalni Brzeszcze. Sprawa wydawał się tak oczywista, że w porozumieniu zapisano, iż kopalnia ma stać się aktywem energetycznego giganta do września br., a jeśli się tak nie stanie, trafić w struktury Nowej Kompanii Węglowej.
Negocjacje na ostrzu noża
4 maja kopalnia Brzeszcze została przejęta przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń od Kompanii Węglowej. Zabieg ten miał na celu przeprowadzenie procesu restrukturyzacji - likwidację majątku nieprodukcyjnego oraz uruchomienie procesu odejść załogi na świadczenia osłonowe. Dzięki pakietowi socjalnemu zatrudnienie w kopalni zmniejszyło się z początkowego stanu 2084 osób do ok. 1500. 15 maja zarządy SRK i Taurona podpisały list intencyjny, dotyczący współpracy w zakresie ewentualnego nabycia aktywów kopalni. Schody zaczęły się w sierpniu, gdy Tauron określił "warunki brzegowe" transakcji.
Obok zastrzeżenia, że oferta na zakup Brzeszcz zostanie złożona jedynie w przypadku sprzedaży w trybie przetargu publicznego, Tauron oczekiwał od SRK obniżenia poziomu zatrudnienia do 828 etatów, zatrudnienia do 715 osób w formie outsourcingu, zmiany obecnego systemu wynagrodzeń na motywacyjny oraz poniesienia wydatków na nowy system wentylacyjny.
Ostatecznie zarząd SRK przystał na warunek związany z ogłoszeniem przetargu. Oferty wstępne na kupno kopalni złożyło trzech oferentów: Węglokoks Kraj, RSG Sp. z o.o. (spółka Taurona, Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego oraz Zespołu Elektrowni Wodnych Niedzica) i FTF Columbus SA. Wszyscy oferenci zostali dopuszczeni do negocjacji, które toczyły się od 15 września. Równocześnie jeden z oferentów - FTF Columbus należący do grupy kapitałowej Michała Sołowowa - zwrócił się z ofertą podjęcia rozmów o potencjalnej współpracy do RSG. 25 września zarząd SRK uznał, że wspólną ofertę RSG i FTF Columbus "trudno uznać za respektującą interes Skarbu Państwa", a 30 września negocjacje zostały bezterminowo zawieszone. Wznowiono je 7 października, w sześć dni po wymianie zarządu Taurona.
Dwa porozumienia
Już 15 października osiągnięto porozumienie, które w dwa dni później zaakceptowała rada nadzorcza SRK. W poniedziałek, 19 października, w obecności ministra Skarbu i mediów zarządy Spółki Restrukturyzacji Kopalń oraz spółki zależnej Taurona RSG (podmiot ten w najbliższym czasie zmieni nazwę na Nowe Brzeszcze Grupa Tauron) podpisano warunkową wstępną umowę sprzedaży aktywów kopalni Brzeszcze.
Druga umowa zawarta w tym dniu, pomiędzy zarządem RSG oraz reprezentantami dziewięciu związków zawodowych z Brzeszcz, ustala warunki przejścia załogi kopalni do nowego pracodawcy oraz kluczowe kwestie dotyczące zatrudnienia. Pracownicy kopalni - jest ich obecnie 1500 - zostaną przeniesieni do nowej spółki na podstawie art. 23' Kodeksu pracy, co oznacza, że przez rok od przejścia, aż do czasu wynegocjowania nowego układu zbiorowego pracy, ich warunki wynagradzania i zatrudnienia pozostaną bez zmian. Nowy układ, wprowadzający motywacyjny system wynagradzania pracowników, będzie uzależniony od osiąganych wyników spółki i poziomu realizacji zadań. Ta część załogi, która zechce skorzystać do końca roku z osłon, może zadeklarować chęć pozostania w likwidowanej części kopalni Brzeszcze.
- Zbywając Brzeszcze Spółka Restrukturyzacji Kopalń wypełniła jeden z ważnych punktów umowy społecznej zawartej 17 stycznia br. pomiędzy rządem, a reprezentantami związków zawodowych. Jesteśmy zadowoleni, bo dzięki tej transakcji utrzymanych zostało wiele miejsc pracy i wiele rodzin ma zapewnione bezpieczeństwo finansowe - powiedział Marek Tokarz, prezes SRK.
Perła w koronie
- Dzisiejszy dzień jest bardzo ważny dla Grupy Tauron, w końcu nie co dzień nabywa się naprawdę dobre aktywo. Nowe Brzeszcze mają szansę być perłą w koronie polskiego górnictwa. O tym mówią dane naszych doradców finansowych i technicznych. Dzisiejsza transakcja ma bardzo silne podłoże ekonomiczne i finansowe. Grupa Tauron chce być głównym liderem w tworzeniu grup paliwowo-energetycznych. Głęboko wierzę, że dzisiaj robimy w tym kierunku pierwszy krok - podkreślił Jerzy Kurella, prezes Grupy Tauron.
Kurella potwierdził, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że 80 mln zł zainwestowanych w Brzeszcze przez SRK będą musiały zostać zwrócone przez Tauron do budżetu, w związku z postawionym przez KE zarzutem niedozwolonej pomocy publicznej. Prezes podkreślił również, że spółka nie zamierza zmieniać polityki dywidendowej, a nabycie kopalni Brzeszcze nie zmienia jej projekcji finansowych.
- Konieczne nakłady inwestycyjne są zarezerwowane w naszych budżetach. To ok. 200 mln zł. Potrzeby związane z bezpiecznym rozwojem kopalni Brzeszcze po stronie Grupy Tauron zostaną zabezpieczone - zadeklarował.
Na 9 listopada zaplanowane jest walne zgromadzenie akcjonariuszy Taurona. Jednym z jego punktów jest podniesienie kapitału zakładowego spółki o akcje, które mają być wniesione aportem przez Skarb Państwa. Wcześniej decyzję o takim dokapitalizowaniu musi podjąć Rada Ministrów.
Jak zapewniał minister Czerwiński, ten ruch nie jest związany z zakupem Brzeszcz, lecz z rozbudowanym procesem inwestycyjnym Grupy Tauron.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.