Indie, które w przyszłym dzisięcioleciu wyprzedzą Chiny w roli najludniejszego państwa globu, mogłyby zastąpić Państwo Środka również pod względem bycia kołem zamachowym wzrostów światowej gospodarki - takie nadzieje wyrażają ostatnio komentatorzy kryzysu na rynku cen węgla, jak donosi portal mining.com.
Od 2000 r. produkcja węgla i jego zużycie w Chinach przyczyniło się aż w 80 proc. do ciągłego wzrostu wskaźników wydobycia na całym świecie. Tymczasem pod względem zużycia węgla energetycznego Indie zdążyły już wyprzedzić Chiny i stały się największym importerem oraz producentem węgla energetycznego na świecie, gdy tymczasem Chińczycy zaczynają powoli spadać w rankingach.
Najnowsze dane państwowej kompanii Coal India pokazują na przykład, że tylko w okresie od kwietnia do sierpnia 2015 r. wydobycie węgla wzrosło tam aż o 9,4 proc. Ale to nie wszystko. Między kwietniem i wrześniem wzrost wydobycia z odkrywkowych kopalń węgla energetycznego indyjskiego giganta wyniósł już bowiem 37 proc.! - informuje mining.com.
W ten sposób jedna tylko firma wydobywcza Indii zwiększyła podaż węgla na rynek o 82 mln t od 2014 r.
Indyjski rząd zaplanował, że w 2020 r. produkcja Coal India ma osiągnąć 1 mld t węgla a prywatne indyjskie kopalnie dostarczać mają do tego czasu kolejne 600 mln t. Celem żyłowania wydobycia jest obrona kraju przed uzależnieniem się od importu paliwa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.