Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Regionu Śląsko-Dąbrowskiego zdecydował o odwieszeniu czynnej akcji protestacyjno-strajkowej. O tej decyzji związkowcy poinformowali w czasie poniedziałkowego (28 września) briefingu, który odbył się w siedzibie śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Jak poinformował Dominik Kolorz, lider śląsko-dąbrowskiej "S", od 1 października we wszystkich kopalniach węgla kamiennego zacznie obowiązywać stan gotowości strajkowej, a 5 października w Brzeszczach odbędzie się górnicza demonstracja.
- Porozumienie, które zostało podpisane między MKPS, a stroną rządową 17 stycznia jest w każdym calu przez stronę rządową złamane. W związku z tym MKPS postanowił w dniu dzisiejszym odwiesić czynną akcję protestacyjną (...). Po pierwsze od 1 października ogłaszamy wszędzie gotowość strajkową - na wszystkich kopalniach i zakładach górnictwa węgla kamiennego. Po drugie rozpoczynamy czynną akcję protestacyjną tam, gdzie wszystko się zaczęło zimą tego roku, czyli na kopalni Brzeszcze. Tam piątego października rozpoczniemy demonstracje górniczą żeby wyrazić swoje niezadowolenie z tego, że ktoś oszukał Śląsk, oszukał górników - mówił w czasie briefingu Dominik Kolorz, który dodał, że końcowy etap akcji protestacyjnej odbędzie się najprawdopodobniej w Warszawie, jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, które są zaplanowane na 25 października.
- Ogłoszenie gotowości strajkowej nie oznacza tego, że będzie strajk. Jesteśmy ludźmi odpowiedzialnymi i nie będziemy podcinać gałęzi, na której siedzimy - zaznaczył Kolorz. Jak dodał, jeśli zabraknie pieniędzy na wypłaty dla górników akcja protestacyjna wybuchnie samoistnie.
O kolejnych etapach czynnej akcji protestacyjnej związkowcy zamierzają informować na bieżąco.
Przypomnijmy, że w czwartek resort skarbu podał w komunikacie, że NKW powstanie w kształcie kapitałowym, który nie będzie zakwestionowany przez Komisję Europejską. Podkreślono, że prace nad nadaniem jej tego kształtu wymagają więcej czasu. Zgodnie ze styczniowym porozumieniem nowa spółka miała powstać do końca września. Wiadomo jednak, że do tego czasu kopalń KW nie uda się przenieść do nowego podmiotu.
Przedstawiciele górniczych związków zawodowych oświadczyli, że czują się oszukani przez premier Ewę Kopacz i jej ministrów. Podkreślają, że oni sami wywiązali się z zapisów porozumienia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.