Mało kto dziś wie, że stary górniczy zwyczaj każe zamurować w rząpiu pogłębionego szybu meldunek o zakończeniu prac wraz z butelką dobrego trunku. Czyni się to z myślą o potomnych. Tradycji stało się zadość także po zakończeniu głębienia szybu VI w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Budryk w czerwcu br.
"Załoga Oddziału Szybowego I-ego Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Górniczego ROW-JAS w Jastrzębiu-Zdroju melduje, że w dniu 26 czerwca 2015 r. ukończyła pogłębianie szybu VI JSW KWK Budryk, osiągając docelową głębokość 1320 m. Pogłębianie szybu od głębokości 1034,3 m rozpoczęto dnia 22 lipca 2011 r. po uprzednim ukończeniu robót przygotowawczych. W zakresie pogłębiania szybu VI było wykonanie 285,7 m szybu w obudowie ostatecznej wraz z zabudową dźwigarów zbrojenia ostatecznego szybu, jak również wykonanie wlotu dwustronnego na poz. 1290 m" - głosi tekst meldunku spisanego na ozdobnym papierze. Pod nim widnieją nazwiska osób, które wzięły udział w realizacji projektu, począwszy od górników przodowych poprzez ślusarzy, elektryków, przedstawicieli dozoru górniczego aż po dyrektora kopalni.
Wszystko zostało sporządzone zgodnie z górniczą tradycją kultywowaną od pokoleń. Meldunek wraz z butelką "czarnego" Johnnie'go Walkera zostały umieszczone w specjalnej hermetycznie zamykanej tubie, dodatkowo zaspawanej pod wysokim ciśnieniem.
- Meldunek nie ma prawa ulec zniszczeniu, a trunek z pewnością też się nie ulotni. O to zadbaliśmy - zapewnia, Leon Franiel, wiceprezes zarządu, dyrektor techniczny Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Górniczego ROW-JAS w Jastrzębiu Zdroju, które było wiodącym wykonawcą robót górniczych w szybie VI.
Jastrzębscy szybowcy są bardzo przywiązani do tradycji górniczych, zresztą nie tylko oni.
- Prawie 40 lat pracuję w tej branży. Wcześniej byłem zatrudniony w bytomskim PBSz. Wszędzie ta tradycja była żywa. Szkopuł w tym, że dawniej budowało się i pogłębiało więcej szybów. Dziś to rzadkość, ale zwyczaj pozostał. Za wykonanie meldunku i jego zamurowanie zawsze odpowiedzialny był wykonawca - wyjaśnia dalej prezes Franiel.
Pytanie tylko, czy w metalowym naczyniu, które spoczęło w rząpiu ornontowickiej kopalni, zamiast butelki szkockiej whisky nie można było umieścić jakiejś markowej polskiej czystej? Ale czy jest to aż tak istotne? W sumie chodzi przecież o to, aby nasi potomni mogli wznieść toast za górników, których trud zaowocował pogłębieniem szybu. O ile w ogóle ktoś kiedyś ów meldunek odnajdzie.
A że meldunki takie są odkrywane po latach, świadczy chociażby niedawny przypadek, który miał miejsce w Starej Kopalni w Wałbrzychu. W trakcie prac remontowych szybu Sobótka znaleziono list napisany w języku niemieckim, którego autorem był niejaki Alexander Szczes, urodzony w 1889 r. w Biedrzychowicach, w okręgu Prudnik na Górnym Śląsku.
"Zostawiam ten dokument i zaświadczam, że pracowałem tutaj jako murarz w roku 1932. W czasie wojny światowej od 13 stycznia 1915 r. do 14 grudnia 1918 r. jako muzyk. Proszę po odnalezieniu tego listu powiadomić członków mojej rodziny. Moja żona Augustine, z domu Solloch, również z Kromołowa, moje dzieci Max, Hedwig, Johann, Romuald, Adolf, Marie, Agnes i Anne. W kolejności Max - 21 lat, Anne - 3 lata. To są ciężkie gospodarcze i polityczne czasy. Proszę zawiadomić wspomnianych członków rodziny o tym znalezisku. Podmajstrzym był Wlodasch! Firma Industrie-Bau Lenz und Hautgesitz Gliwice Górny Śląsk. Z pozdrowieniami kreśli się Aleksander Szczes, Kromołów Górny Śląsk" - czytamy w liście.
Ludzie od niepamiętnych czasów pragnęli zostawić coś po sobie, jakąś informację lub przedmiot charakterystyczny dla epoki, w której żyli. To akurat przykład listu prywatnego, których sporządzanie było ongiś także bardzo popularne. Eksperci twierdzą, że mury i szyby wałbrzyskich kopalń mogą zawierać ich dziesiątki, a nawet setki.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Podczas pobytu w RAG w celu zapoznania się z metodą głębienia szybu X KWK Prosper Haniel,podczas jego normalnej pracy, było kilka osób, które z pewnością przyczyniły się do sukcesu tego głębienia - to przykład rzetelnej,sensownej współpracy pomiędzy polskim i niemieckim GWK. Czym mniej podpoziomowego wydobycia tym lepsze szanse dla wentylacji. Szanowny Panie Berezowski chętnie zobaczyłbym ten oryginalny tekst tego wpisu-rzetelność dziennikarska wymaga oryginału i tłumaczenia (bez polonizacji)
Na Budryku więcej już dozoru niż fizycznych. Na 5-ciu pracujących przypada 10-ciu białych !!! Czas polikwidować ciepłe posadki.
Jolek: dozor pewnie zabral do biura, przeciez z nami robolami sie nie beda dzielic
Mam pytanie, co zrobiono z flaszeczką, która zgodnie z tradycją powinna być w rząpiu przed rozpoczęciem pogłębiania. hihi