Środowa (26 sierpnia) sesja na amerykańskich giełdach przyniosła mocne odbicie po silnej przecenie z poprzednich sesji. Atmosfera na rynkach pozostaje jednak nerwowa, a handel w trakcie sesji przebiegał przy podwyższonej zmienności.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 3,95 proc., do 16.285,51 pkt.
S&P 500 zyskał 3,9 proc. i wyniósł 1.940,51 pkt.
Nasdaq Comp. wzrósł o 4,24 proc. i wyniósł 4.697,54 pkt.
- Dzisiejsze odbicie nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę słabość rynku w ostatnim czasie. Nie należy jednak zapominać o sygnałach spowolnienia w światowej gospodarce, które mogą mieć negatywny wpływ w dłuższym terminie. Sytuacja na rynkach pozostaje nerwowa - ocenił dla Bloomberga Chad Morganlander, zarządzający Stifel & Nicolaus.
Lepsze od oczekiwań były środowe dane makro z USA. Zamówienia na dobra trwałe w USA w lipcu wzrosły mdm o 2,0 proc., po tym jak w czerwcu wzrosły o 4,1 proc. mdm po korekcie. Analitycy oczekiwali, że zamówienia spadną o 0,4 proc. mdm.
Zamówienia na dobra trwałe z wykluczeniem środków transportu wzrosły o 0,6 proc. wobec wzrostu o 1,0 proc. miesiąc wcześniej po korekcie. Tutaj analitycy oczekiwali wzrostu o 0,3 proc. mdm.
- Dane makroekonomiczne były dzisiaj dobre. Na plus zaskoczył odczyt wskaźnika zamówień na dobra trwałe za lipiec. W górę zrewidowane zostały również dane za czerwiec - powiedział w CNBC Doug Cote, główny strateg inwestycyjny w Voya Investment Management.
Cote podkreślił również, że na plus zaskoczyły poprzednie odczyty makroekonomiczne w tym tygodniu, w tym wtorkowy odczyt wskaźnika zaufania amerykańskich konsumentów.
W centrum uwagi w środę znalazła się też wypowiedź przewodniczącego oddziału Fed z Nowego Jorku, Williama Dudleya. Ocenił on, że w porównaniu do okresu sprzed kilku tygodni spadło przekonanie co do zasadności podwyżki stóp procentowych w USA we wrześniu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.