L4 - tak najpotoczniej określa się zwolnienie lekarskie, które ma usprawiedliwić nieobecność pracownika z powodu niezdolności do pracy wskutek choroby lub konieczności zapewnienia opieki choremu członkowi rodziny.
O ile jest ono konsekwencją takich sytuacji, to sprawa jest jasna. Gorzej, gdy pracownik traktuje L4 jak urlop lub jego przedłużenie. Z sytuacją taką można spotkać się w każdej branży i często w znacznym stopniu utrudnia ona funkcjonowanie przedsiębiorstwa. w polskich kopalniach nie jest inaczej.
Trzeba podkreślić, że nadmierna absencja chorobowa wpływa na negatywny wynik ekonomiczny, wynagrodzenie pracownika oraz dezorganizację pracy na każdym etapie produkcyjnym, ale także pozaprodukcyjnym. Ponadto pracownicy biorący "lewe" L4 wpływają na morale załogi i dają zły przykład. Nie można zapominać o tym, że zarówno Zakład Ubezpieczeń społecznych, jak i pracodawca mogą skontrolować pracownika przebywającego na L4. Przedsiębiorca może tego dokonać samodzielnie, jeśli zgłosił do ubezpieczenia chorobowego więcej niż 20 pracowników. Jednak określenie zasadności orzeczenia o niezdolności do pracy pracownika leży wyłącznie w kompetencjach ZUS O tym, jak wiele społeczeństwo kosztują symulanci, może świadczyć, że w ub.r. sprawdzając tylko, czy pracownik faktycznie jest niezdolny do pracy, ZUs odzyskał 177 mln zł!
Górnikom także zdarza się korzystać z rewirów, czyli organizowania sobie urlopu przy pomocy zaświadczenia lekarskiego. spółki starają się podejmować kontrole, które mają na celu zminimalizowanie, a z czasem nawet całkowite wyeliminowanie takiego wykorzystywania L4. Niestety nawet w tym względzie są rekordziści, jak choćby górnik z kopalni Piekary, który w okresie 18 miesięcy był nieobecny w pracy łącznie przez 290 dni. Na to wszystko miał wystawionych 30 zaświadczeń lekarskich!
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.