Najpierw sprawy organizacyjne i kompetencyjne, potem zmiany np. w prawie pracy - tym nowo powoływana Rada Dialogu Społecznego powinna zdaniem związkowców i pracodawców zająć się w pierwszej kolejności.
Ustawa o Radzie Dialogu Społecznego, która po podpisaniu przez prezydenta, wejdzie w życie 14 dni po ogłoszeniu, była wypracowana wspólnie przez trzy strony dialogu społecznego - związki zawodowe, pracodawców i rząd. Gdy kilka miesięcy temu strony porozumiały się co do tekstu projektu ustawy, zaplanowano też pierwsze prace Rady.
Przewodniczący OPZZ Jan Guz podkreślił w rozmowie z PAP, że w najbliższych tygodniach podstawowe będzie jednak powołanie Rady i zakończenie uzgadniania projektu budżetu na przyszły rok.
- To wynika z ustawy, a pochodne ustaleń budżetowych to zarobki budżetówki, wynagrodzenie minimalne, wskaźnik wzrostu wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, to również nakłady na waloryzację rent i emerytur - cały pakiet spraw - mówił PAP Guz.
Przewodniczący oprócz spraw, wynikających z dotychczasowych ustaleń stron dialogu, przypomina, że jest jeszcze wiele związkowych postulatów zgłaszanych jeszcze przed zawieszeniem prac w komisji trójstronnej w czerwcu 2013 r. Wymienił wśród nich rozpoczęcie dyskusji nad strategicznymi sprawami - umowami o pracę i poziomem wynagradzania.
- Najważniejsza dla nas jest płaca godzinowa, rodzaje umów o pracę, określenie, kto to jest pracodawca i zmiana systemu podatkowego sprzyjające pracownikom. Z pewnością zajmiemy się też dostosowaniem prawa o związkach zawodowych do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że zrzeszać mogą się wszyscy pracujący, a nie tylko ci na etatach - zaznaczył.
W ocenie Guza minimalna stawka godzinowa - co najmniej na poziomie 15 zł - będzie służyła ograniczeniu tzw. umów śmieciowych.
- W taką stawkę musi być wkalkulowany nie tylko sam zarobek pracownika, ale wszystko co się z zatrudnieniem pracownika wiąże. Mamy kilka propozycji, w najbliższych dniach będziemy o nich mówić już głośniej - zapowiada szef OPZZ.
Chce też, aby Rada zajęła się definicją pracodawcy.
- Nie mamy takiej definicji, a obecnie jest to czasem ktoś na innym kontynencie, a tu na miejscu mamy tylko osobę, która tą działalnością administruje.
Dyrektor departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy Konfederacji Lewiatan Grzegorz Baczewski zwrócił uwagę w rozmowie z PAP na takie tematy, którymi powinna zająć się rada, jak "segmentacja rynku pracy, stosowanie umów cywilno-prawnych i ewentualne zmiany w Kodeksie pracy, które mogłyby spowodować, że umowy o pracę stałyby się bardziej popularne".
- Postulujemy wprowadzenie jednej umowy o pracę - zaznaczył.
Inne ważne tematy, które wskazał Baczewski, to zasady organizowania zamówień publicznych, bo - jak podkreślił - obwiązujące przepisy nie działają do końca tak, jak powinny".
- Kolejne sprawy to zmniejszenie klina podatkowego, zwłaszcza w sektorze najsłabiej zarabiających osób, by uatrakcyjnić możliwość podejmowania pracy dla tej grupy, a także ustawa o reprezentatywnych związkach zawodowych czy rozwiązywaniu sporów zbiorowych.
Baczewski liczy również, że nowa Rada Dialogu Społecznego spełni oczekiwania.
- Potrzebne jest rzeczywiste zaangażowanie i konstruktywne podejście wszystkich stron. Mamy przed sobą ogromną szansę, aby ożywić i wzmocnić skuteczność dialogu społecznego. Trzeba tę szansę dobrze wykorzystać - podsumował.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Kolejne urzędnicze "bezwładne ciało".