Ponad cztery lata temu, 9 czerwca 2011 r. uchwalona została ustawa Prawo geologiczne i górnicze. Od tego czasu Ministerstwo Gospodarki pracuje nad rozporządzeniami precyzującymi zapisy ustawy. Wśród tych aktów prawnych znajduje się rozporządzenie w sprawie szczegółowych wymagań, dotyczących prowadzenia ruchu w podziemnych zakładach górniczych, które ma wejść w życie 1 stycznia 2016 r.
Problem w tym, że obecna wersja rozporządzenia powstała w oparciu o niezakończone konsultacje z przedsiębiorcami górniczymi, a szereg rozwiązań zaproponowanych przez autorów dokumentu pociąga za sobą lawinę nieuzasadnionych obciążeń i kosztów ponoszonych przez spółki węglowe. Co więcej, jak wskazują eksperci, te niebagatelne wydatki nie wpłyną na poprawę bezpieczeństwa pracy w kopalniach. MG wprowadziło też do projektu własne poprawki, które nie były przedmiotem konsultacji.
Nowe przepisy za kilka lat
Spółki węglowe nie były w tej sytuacji bezczynne. Z ich inicjatywy i na wniosek prezesa WUG z października 2014 r., minister gospodarki powołał zespół pracujący nad projektem "Poprawa bezpieczeństwa pracy w kopalniach". Zespół miał się zająć analizą propozycji opracowanych przez spółki węglowe, co w konsekwencji przełożyć się miało na opracowanie nowych przepisów górniczych. Oszacowano jednak, że prace nad nimi mogą potrwać kilka lat. W tej sytuacji ustalono, że w pierwszej kolejności przeanalizowanych i zmienionych zostanie kilka spornych przepisów, dotyczących prowadzenia ruchu w podziemnych zakładach górniczych, a przygotowanie nowych przepisów górniczych będzie biegło swoim tokiem. Prawdopodobnie jednak, ze względu na stanowisko Ministerstwa Gospodarki, postulowane rozwiązanie nie będzie wdrożone w życie.
"Stoimy na stanowisku, że w bardzo trudnej, stale pogarszającej się sytuacji górnictwa węgla kamiennego, nie stać nikogo na kilkuletnie oczekiwanie na nowe regulacje prawne i powinniśmy już teraz wykorzystać wszelkie szanse i możliwości ograniczenia nieuzasadnionych obciążeń i kosztów ponoszonych przez przedsiębiorców górniczych na skutek złych, niepoprawiających stanu bezpieczeństwa, przepisów" - zgodnie stwierdzają spółki węglowe w piśmie do resortu gospodarki.
Miliony na ewidencję
Przedsiębiorcy wskazują na konkretne przykłady przepisów w rozporządzeniu, które generując koszty nie poprawiają bezpieczeństwa. Zastosowanie się do zaledwie siedmiu z tych przepisów naraziłoby Jastrzębską Spółkę Węglową na wydatki przekraczające pół miliarda zł.
Omówienie konsekwencji wprowadzenia każdego z tych przepisów jest materiałem na osobny artykuł, dlatego na użytek TG skoncentruję się na dwóch z nich.
Paragraf 20 ust. 3 projektu rozporządzenia stanowi, iż: "Automatyczna ewidencja osób jest prowadzona w określonych przez kierownika ruchu zakładu górniczego rejonach lub wyrobiskach, w szczególności w miejscach występowania zagrożeń".
W przypadku Kompanii Węglowej, zabudowa systemu lokalizacji ludzi w strefach szczególnego zagrożenia tąpaniami dla jednej ściany, to koszt około 1 mln zł. Koszt obejmuje zabudowę bramek w dwóch strefach zagrożenia tąpaniami oraz system rejestracji na powierzchni. Dla kolejnej ściany środki te mogą być mniejsze o koszty aparatury zabudowanej na powierzchni. Przyjmując, że średnio w kopalniach KW znajduje się 10 ścian w III stopniu zagrożenia tąpaniami, koszt wprowadzenia rozwiązania wyniesie 10 mln zł. Ale to nie koniec wyliczeń. Koszty zabudowy systemów do lokalizacji ludzi w strefach szczególnego zagrożenia tąpaniami dla jednego przodka chodnikowego to około 300 tys. zł. Przemnożenie tej wielkości przez średnio 20 przodków daje 6 mln zł. Do wykazanych 16 mln zł dodać trzeba jeszcze koszt utrzymania i serwisu systemów wynoszący ok. 2 mln zł.
W przypadku JSW uruchomienie systemu szacowane jest na 9 mln zł, a jego utrzymanie na 1,28 mln zł rocznie.
Niespójne normy
Drugi kontrowersyjny zapis w projekcie rozporządzenia stanowi, że: "W przypadku, gdy wymiar czasu pracy na stanowiskach pracy zagrożonych klimatycznie jest dłuższy niż 2 godziny, osoby wykonujące pracę zatrudnia się w skróconym czasie pracy, na sześciogodzinnej zmianie roboczej, liczonej łącznie z czasem zjazdu i wyjazdu". W rozporządzeniu po raz pierwszy zdefiniowano zagrożenie klimatyczne, przyjmując, że podstawowym kryterium oceny jest występowanie na stanowisku pracy w podziemnym wyrobisku górniczym temperatury zastępczej klimatu wyższej niż 26 st. C. Jego autorzy do wyznaczenia temperatury zastępczej klimatu przyjęli jednak inną maksymalną wartość średniej prędkości przepływu powietrza w wyrobisku górniczym, niż zapisana w Polskiej Normie PN-G-03100 "Ochrona pracy w górnictwie. Warunki klimatyczne kopalń podziemnych", wydanej w 2014 r. Dodatkowo dla oceny poziomu zagrożenia klimatycznego na danym stanowisku pracy nie uwzględnili takich czynników jak: używana przez pracowników odzież robocza, wielkość ich wydatku energetycznego oraz dodatkowe przerwy w pracy na odpoczynek i przyjmowanie płynów.
Dla Kompanii Węglowej zmniejszenie przychodów z tytułu skróconego czasu pracy na stanowiskach, na których "temperatura powietrza mierzona termometrem suchym w miejscu pracy jest większa od 28 st. C, a nie przekracza 33 st. C, lub intensywność chłodzenia jest mniejsza od 11 katastopni wilgotnych" wynieść może ok. 67,8 mln zł rocznie. W przypadku JSW kwota ta może sięgnąć nawet 245,9 mln zł rocznie.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
...dziwne poszukiwania "kwadratowego koła"... Złoże w Zagłębiu Rury jest bardzo podobne do tego na Górnym Sląsku. Wydobycie odbywa się (jeszcze do końca 2018) daleko poniżej 1000m przy pierwotnych temp. górotworu nawet powyżej 60°C...Dlaczego nie korzysta się z wszelkiego rodzaju doświadczeń w w/w zakresach, przy rozwiązywaniu praktycznych i prawnych wyzwań? Ma to coś z tym wspólnego, że to są Niemcy... albo chodzi o zlecenia w poszukiwaniu w/w "kwadratowego koła" (pn. "śląska temperatura")