Wiceminister skarbu państwa Zdzisław Gawlik uważa, że zaangażowanie spółek energetycznych w górnictwo - o ile do niego dojdzie - musi być uzasadnione biznesowo.
Gawlik uczestniczył w czwartek (9 lipca) w posiedzeniu sejmowej Komisji skarbu.
- Współpraca między sektorem energetycznym a sektorem węgla kamiennego jest niezbędna i powinna mieć miejsce - powiedział wiceminister.
Jako przykład podał spółkę Tauron, która jest właścicielem dwóch kopalni Janina i Sobieski. Kopalnie te pokrywają obecnie ok. 30 proc. zapotrzebowania spółki na węgiel.
Jak dodał, każdej grupie energetycznej, w której udziały ma skarb państwa "stawiane jest pytanie, na ile zasadne jest zaangażowanie w sektor węgla kamiennego".
- Na pewno zasada wobec grup energetycznych jest jedna; jeżeli takie zaangażowanie będzie miało miejsce, to w żadnym razie nie powinno to zagrażać bezpieczeństwu spółek energetycznych lub działających w sektorze energetycznym. To zaangażowanie (...) powinno mieć charakter uzasadniony biznesowo - podkreślił Gawlik.
Podczas środowego posiedzenia komisji skarbu szef resortu skarbu Andrzej Czerwiński, powiedział, że spółki energetyczne i inne podmioty finansowe mają do czwartku przedstawić formę pozyskania kapitału gotówkowego, aby zachować ciągłość w kopalniach i sfinansować długoterminowe działania restrukturyzacyjne w górnictwie.
Wśród tych działań, których wartość oszacował na 1,5 mld zł, Czerwiński wymienił restrukturyzację kopalń, w tym JSW i Kompanii Węglowej, sfinansowanie działań osłonowych, w tym urlopów górniczych i odpraw pieniężnych.
Czerwiński zaprzeczył spekulacjom medialnym, że spółki energetyczne nie chcą się zaangażować w pomoc górnictwu.
- Spotkałem się ze wszystkimi zarządami spółek energetycznych, one mają świadomość, że działania, które tworzymy, będą stanowiły początkowo pewne obciążenie - mówił.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
I po co te kłamstewka? Jedynym biznesowo uzasadnionym zaangażowaniem energetyki w obecnie istniejące i funkcjonujące kopalnie mogłoby być zaangażowanie w lubelską bogdanką, która jest rynkowo zdrowym przedsiębiorstwem, któremu jednak zamiast wsparcia dowala się dumpingiem i politycznym kopaniem pod nią. Cała reszta tych rzekomo biznesowych decyzji to polityczna i wyborcza hucpa.