Polski projekt łupkowy przeszedł bolesną życiową weryfikację - mówił w środę (8 lipca) podczas posiedzenia sejmowej komisji gospodarki wiceminister środowiska, główny geolog kraju Sławomir Brodziński.
Posłowie komisji pytali o perspektywy dla polskich łupków w związku z wyjściem z poszukiwań w Polsce wielkich zagranicznych koncernów. W czerwcu amerykański gigant paliwowy ConocoPhillips ogłosił, że wycofuje się z trzech koncesji w Polsce. Był to ostatni amerykański koncern, który szukał u nas gazu w łupkach. Wcześniej takie decyzje podjęły ExxonMobil, Marathon Oil i Chevron, Talisman Energy, Total i włoski koncern ENI.
Jak mówił Brodziński, główną przyczyną wyjścia światowych potęg z polskich koncesji łupkowych jest sytuacja na rynku paliw: przede wszystkim ogromne spadki cen ropy naftowej i gazu. Do tego - jak przekonywał - interesy globalnych koncernów nie zawsze były tożsame z polskimi interesami.
Jak dodał, Polska ze względu na rychłe uruchomienie terminalu LNG, zwiększenie powierzchni magazynowych gazu i połączeń transgranicznych, "nie cierpi na zagrożenie gazowe".
- Nie rońmy łez, że kilka globalnych koncernów wyniosło się z Polski - mówił.
Jak dodał, firmy te trafiają do krajów trzeciego świata, gdzie jest wyższa korupcja i niższy poziom organizacji administracji, co nazywają one "przyjaznym środowiskiem inwestycyjnym". Dodał, że zostały w Polsce mniejsze zagraniczne firmy, poza tym gazu w łupkach szukają nasze rodzime przedsiębiorstwa PGNiG, Lotos Petrobaltic i PKN Orlen. W sumie jest to 11 podmiotów należących do 10 grup kapitałowych. Jak dodał, na poszukiwania gazu w łupkach wydano dotąd w Polsce 2,5 mld zł. Obecnie jest 40 koncesji na poszukiwania i rozpoznanie gazu w łupkach, rozpatrywanych jest kolejnych 13.
Brodziński powiedział, że jest "umiarkowanym optymistą", jeśli chodzi o perspektywy dla polskiego gazu łupkowego. "Z chwilą gdy odbiją się ceny ropy, wzrośnie konkurencyjność technologii poszukiwawczych i Polska dopracuje się własnych technologii (...), to będziemy mieli polski gaz łupkowy. Nie będzie to (...) na miarę całej Europy, ale będzie stanowiło ważny element naszego miksu energetycznego" - powiedział.
B. główny geolog kraju, poseł PiS Mariusz Orion Jędrysek, choć podzielił zdanie o wpływie sytuacji globalnej na poszukiwania gazu w łupkach w Polsce, skrytykował działania rządów PO. Jego zdaniem zagraniczne firmy, które dostawały koncesje za - jak mówił - bardzo niewielkie pieniądze, czekały na wyniki poszukiwań innych. Dodał, że odwierty poszukiwawcze wykonywały przede wszystkim polskie firmy.
- Minister Budzanowski (Mikołaj - PAP) i inni ministrowie zmuszali polskie podmioty do wydatkowania (...) milionów złotych, a one nie były na to przygotowane - powiedział Jędrysek.
Dodał, że do tego wprowadzano "nieracjonalnie wysokie podatki", nie uwzględniające tego, że chodzi o złoża niekonwencjonalne. W jego opinii, znacząco zwiększyło to ryzyko inwestycyjne.
Według ostatniego raportu Państwowego Instytutu Geologicznego-Państwowego Instytutu Badawczego z marca 2012 roku, w skałach łupkowych na terenie Polski może znajdować się 346-768 mld m sześc. gazu potencjalnie opłacalnego w wydobyciu. Jak zapowiada Brodziński, pod koniec tego roku zostanie opublikowany nowy raport, do którego zostaną wykorzystane dane z przeprowadzonych odwiertów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.