Zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące, 6 miesięcy, ponowny egzamin, a nawet dwa lata więzienia - to konsekwencje, które wedle nowych przepisów mogą spotkać kierowcę, który przekroczy prędkość w terenie zabudowanym o więcej niż 50 km/h. Oczywiście te ostrzejsze kary nie dotkną każdego, ale jedynie tych kierowców, którzy zbagatelizują pierwsze zatrzymanie dokumentu.
Sprawę dla portalu górniczego nettg.pl komentują prawnicy z kancelarii Duraj & Reck i Partnerzy.
Już ponad 700 polskich kierowców straciło prawo jazdy na okres 3 miesięcy w wyniku nowelizacji przepisów Ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz Ustawy o kierujących pojazdami. Nowe przepisy weszły w życie 18 maja 2015 r., a ich celem - w zamyśle ustawodawcy - jest poprawienie poziomu bezpieczeństwa na polskich drogach. Mają temu służyć nowe uprawnienia, z których mogą korzystać organy państwa.
Kluczową - i zarazem najgłośniej komentowaną - zmianą w przepisach jest kwestia dotycząca przekraczania prędkości w terenie zabudowanym. Policjant musi obligatoryjnie zatrzymać prawo jazdy kierowcy, który na obszarze zabudowanym przekroczył prędkość o więcej niż 50 km/h. Tak wynika z nowego art. 135 ust. 1 pkt 1a lit. a Ustawy Prawo o ruchu drogowym.
- Podczas zatrzymywania prawa jazdy policjant zobowiązany jest do sporządzenia odpowiedniego pokwitowania, które uprawnia kierowcę do kierowania pojazdem w czasie 24 godzin. Doba ma umożliwić kierowcy swobodny dojazd np. do miejsca zamieszkania. Kierowca posiadający takie pokwitowanie, w przypadku kolejnej kontroli drogowej, nie może zostać ukarany za wykroczenie z art. 94 Kodeksu wykroczeń, czyli prowadzenia bez uprawnień, jak również z art. 95 Kodeksu wykroczeń dotyczącego prowadzenia bez posiadania przy sobie wymaganych dokumentów w postaci prawa jazdy - tłumaczy Daniel Reck, partner i adwokat w Kancelarii Duraj & Reck i Partnerzy.
Policja w terminie do 7 dni przesyła zatrzymane prawo jazdy staroście właściwemu ze względu na miejsce zamieszkania kierowcy, który stracił prawo jazdy. Wydaje on następnie decyzję administracyjną o zatrzymaniu prawa jazdy na okres 3 miesięcy. Okres ten liczony jest od dnia zatrzymania prawa jazdy przez policję. Według nowego przepisu starosta zobowiązany jest wydać taką decyzję, której dodatkowo nadawany jest rygor natychmiastowej wykonalności (co w praktyce oznacza, że mimo iż decyzja jest nieostateczna i służy od niej odwołanie, wywołuje skutki prawne). Środkiem odwoławczym od decyzji starosty jest odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a od decyzji SKO - skarga do sądu administracyjnego.
- Jeżeli osoba, której zatrzymano prawo jazdy na okres 3 miesięcy, zdecyduje się kierować pojazdem w tym okresie, to starosta obligatoryjnie będzie musiał przedłużyć zatrzymanie prawa jazdy na okres 6 miesięcy. Dodatkowo prowadzenie pojazdu w sytuacji, kiedy zatrzymano kierowcy prawo jazdy, będzie wykroczeniem z art. 95 k.w. - przestrzega Tomasz Machowski, aplikant adwokacki w Kancelarii Duraj & Reck i Partnerzy.
To nie koniec potencjalnych konsekwencji. W razie tzw. recydywy, czyli kierowania pojazdem w przedłużonym, 6-miesięcznym okresie, na który zatrzymano prawo jazdy, starosta wydaje (znowu obligatoryjnie) decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. To oznacza, że kierowca taki będzie zmuszony ponownie przystąpić do egzaminu na prawo jazdy.
- Warto także wziąć pod uwagę, że do Kodeksu karnego wprowadzono nowe przestępstwo z art. 180a, które przewiduje, że prowadzenie pojazdu mechanicznego mimo cofnięcia uprawnień do kierowania pojazdami zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 2 - kończy Daniel Reck.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.