W piątek (29 maja) złotówka nieznacznie umocniła się w stosunku do większości głównych walut. Zdaniem analityków to skutek dobrych danych dotyczących polskiego PKB. Ok. godz. 17 euro kosztowało 4,11 zł, dolar 3,74 zł, frank 3,97 zł.
- Ostatnia sesja tego tygodnia przyniosła lekkie wzrosty na wycenie krajowej waluty, która skorzystała ze wzrostów na głównej parze walutowej. Równocześnie, w dalszym ciągu kurs franka szwajcarskiego oscyluje wokół 4,00 zł, a rentowności obligacji pozostają w okolicach 3 proc. - zaznaczył analityk DM BOŚ, Konrad Ryczko. Dodał również, że mimo to inwestorzy nadal pozostają ostrożni w ocenie perspektyw dla polskiej waluty i aktywów.
Na pozytywne zaskoczenie rynków danymi nt. polskiego PKB, wskazywał również w swoim komentarzu analityk Domu Maklerskiego mBanku, Kamil Maliszewski.
- Rewizja polskiego PKB przyniosła pozytywne zaskoczenie w postaci wzrostu na poziomie 3,6 proc. w I kwartale tego roku, wobec wstępnego odczytu na poziomie 3,5 proc. Pozwala to utrzymać pozytywne spojrzenie na tempo wzrostu gospodarczego, które w kolejnych kwartałach może nawet przekroczyć 4 proc., dzięki rozpoczynającym się inwestycjom z nowej unijnej perspektywy budżetowej - ocenił.
Jego zdaniem dane dotyczące polskiej gospodarki mogą dłużej wspierać naszą walutę, ponieważ oczekiwania inflacyjne konsumentów nadal znajdują się na niskim poziomie. Taka sytuacja - według niego - nie skłoni Rady Polityki Pieniężnej do zmiany wysokości stóp procentowych.
Maliszewski zaznaczył, że w przyszłym tygodniu zmienność na rynku walutowym może być znacznie większa, na co wpływ będą miały głównie czynniki globalne, które mogą skłonić inwestorów do większej ostrożności.
- Może to w przyszłym tygodniu doprowadzić do wyjścia kursu euro powyżej poziomu 4,15 zł i dalszych wzrostów kursu franka szwajcarskiego w stronę 4,05 zł. W obecnej sytuacji, spadek kursu euro poniżej 4,10 zł wydaje się mało prawdopodobny - uważa Maliszewski.
Analityk dodał również, że kurs złotego do dolara będzie uzależniony od danych z amerykańskiej gospodarki.
- Wysokie odczyty z (amerykańskiego) rynku pracy mogą doprowadzić do wzrostu kursu dolara powyżej 3,80 zł.
Maliszewski uważa też, że na kurs złotego mogą wpłynąć spekulacje nt. ewentualnego wcześniejszego ustąpienia Marka Belki z funkcji prezesa Narodowego Banku Polskiego, "co jednak jest niezwykle mało prawdopodobne".
Zdaniem Ryczki negatywnie na kursie złotego mogą odbić się obawy inwestorów dotyczące ewentualnego bankructwa Grecji.
- Ryzyko takiego scenariusza dość skutecznie ogranicza tzw. apetyt na ryzyko na rynkach, w konsekwencji odbijając się również negatywnie na wycenie złotego - zaznaczył analityk DM BOŚ.
rcze/
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.