Ratownicy, którzy prowadzą akcję w ruchu Śląsk, kontynuują pracę w chodniku badawczym 5b. Trwają przygotowania do drążenia chodnika ratowniczego w kierunku południowym - poinformował we wtorek rano (26 maja) Wojciech Jaros, rzecznik prasowy Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy kopalnia. Dzień wcześniej ratownicy pracowali nad uszczelnieniem korków w przecince "4" i chodniku badawczym "5b".
Tuż przed weekendem ratownikom udało się przejść za przecinkę "4". Kolejnym punktem docelowym okazał się chodnik badawczy "5b". W sobotę wieczorem (23 maja) ratownicy dotarli do niego i rozpoczęli jego penetrację.
- Idąc w kierunku wschodnim doszli do dowierzchni centralnej i stwierdzili, że po ok. 20 metrach jest zawalona z minimalnym prześwitem. Natomiast w kierunku zachodnim (w kierunku chodnika nadścianowego ściany "7") prześwit jest większy, natomiast przejście uniemożliwiają zwalone elementy m.in. zapory przeciwwybuchowej. Oczyszczanie przejścia trwałoby długo. Nie wiadomo też jak wygląda sytuacja na kolejnych metrach - informował wówczas Jaros.
Na podstawie tych informacji zadecydowano o dalszym drążeniu chodnika. Zanim to jednak nastąpiło ratownicy zamknęli pianką dwie strony skrzyżowanie się chodnika ratowniczego z chodnikiem badawczym. Dalsze działania w chodniku badawczym były kontynuowane w niedzielę.
Przypomnijmy, że akcja ratownicza w ruchu Śląsk jest prowadzona do 18 kwietnia. To wtedy po potężnym tąpnięciu na powierzchnię nie wyjechało dwóch górników. Ratownicy w pierwszych godzinach akcji próbowali się do nich dostać przez chodniki prowadzące do ściany 7 w pokładzie 409. Niestety w wyniku tąpnięcia wyrobiska zostały silnie zaciśnięte. Wówczas pojawiła się koncepcja drążenie nowego chodnika oraz wykonania odwiertu z powierzchni do rejonu, w którym powinni przebywać zaginieni. Pracę nad nim rozpoczęły się 23 kwietnia, a zakończyły 5 maja. Tego dnia wprowadzono do niego kamerę, która niestety nie zlokalizowała mężczyzn. Pokazała jednak skalę zniszczeń. Później w otwór wprowadzono zestaw składający się z mikrofonu i głośnika. Za jego pośrednictwem próbowano nawiązać kontakt z górnikami. Próby te również nie przyniosły efektu. Ostatecznie 12 maja otwór został zamknięty i zabezpieczony. Od tego momentu akcja w ruchu Śląsk jest prowadzona przy pomocy kombajnu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.