Pracownik kopalni Ziemowit, który w piatek (22 maja) uległ wypadkowi w pracy niestety nie żyje - potwierdziła po południu, w rozmowie z portalem górniczym nettg.pl służba dyżurna Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach.
- 28-letni górnik poniósł śmierć na skutek wypadku, do którego doszło dzisiaj (22 maja br.) ok. godz. 10.20. w KWK Ziemowit, należącej do Kompanii Węglowej. Tragiczne w skutkach zdarzenie miało miejsce w pokładzie 206/ 1 na poziomie 650 metrów, podczas prac związanych z likwidacją obudowy chodnikowej. Natychmiast po wypadku pod ziemią podjęto akcje reanimacyjną poszkodowanego, która niestety nie okazała się skuteczną. Lekarz stwierdził zgon o godz. 12.31 - wyjaśniła rzeczniczka prezesa Wyższego Urzędu Górniczego Jolanta Talarczyk.
Postępowanie dochodzeniowe ustalające okoliczności i przyczyny tego wypadku prowadzą pracownicy OUG w Katowicach przy współpracy WUG.
- W tej chwili jeszcze nie stwierdzono jakie czynności wykonywał poszkodowany tuż przed zdarzeniem. Ok. godz. 14. rozpoczęto wizję w miejscu wypadku. Być może jeszcze dzisiaj zostaną przesłuchani górnicy pracujący na tej samej zmianie co poszkodowany. W rejonie pracowało siedem osób - dodała rzeczniczka WUG.
To siódmy wypadek śmiertelny w polskim górnictwie w tym roku, w tym drugi w kopalniach węgla kamiennego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
kolejny zabity przy "rabunku". Życie ludzkie jest tańsze niż np URW PANDA czy inne podobne urządzenia do bezpiecznego rabowania obudowy.