Firmy budowlane coraz dłużej muszą czekać na dostawy. Zużycie rośnie, ceny jeszcze nie - informuje Puls Biznesu.
Na polskim rynku zaczyna brakować stali. Sygnalizują to firmy z sektora budownictwa kubaturowego. - Niedawno nasi członkowie mogli liczyć na dostawę w ciągu dwóch-trzech dni od złożenia zamówienia. Terminy się jednak znacznie wydłużyły - twierdzi Jan Styliński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
Z popytu na stal cieszą się hutnicy. - W marcu pobity został rekord zużycia wyrobów hutniczych w tej dekadzie. Sięgnął 1,15 mln ton. Tak dobre wyniki osiągaliśmy przed światowym kryzysem, w latach 2007-08, a wcześniej - aż 25 lat temu - szacuje Stefan Dzienniak, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Dotychczas większość rodzimej konsumpcji stali zaspokajały dostawy z importu. Powoli jednak i krajowi producenci zwiększają produkcję. Z danych HIPH wynika, że w pierwszym kwartale tego roku wzrosła o 13 proc. - do 2,4 mln ton. Mimo dużego popytu ceny stali nie rosną. Powodem są wciąż tanie surowce. Stefan Dzienniak przewiduje jednak, że materiały do produkcji nie będą już tanieć.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.