Dobiega końca kampania wyborcza. Od soboty (23 kwietnia) obowiązywać będzie cisza wyborcza. Andrzej Duda, kontrkandydat walczącego o reelekcję Bronisława Komorowskiego, w Polskę ruszył po północy. Skoro świt, bo przed 6:00 polityk pod kopalnią Halemba-Wirek rozdawał drożdżówki górnikom...
Szczęść Boże! - witał górników kandydat na prezydenta RP. Do bułek (dostał je kilka godzin wcześniej przy okazji odwiedzin w piekarni) dodawał również kawę i życzenia miłego dnia. Dziennikarzom powiedział:
- Nie ma zgody na zamykanie polskich kopalń. Polski przemysł wydobywczy i energetyczny trzeba unowocześniać, wdrażać nowe technologie, chociażby spalania węgla czy jego przetwarzania. To jest droga, którą musimy podążać.
Kandydat po raz kolejny przypomniał, że węgiel jest narodowym skarbem Polski, że 90 proc. jego zasobów w Unii Europejskiej jest w Polsce, że węgiel stanowi gwarancję suwerenności Polski.
- Tego powinniśmy się trzymać, powinniśmy o ten przemysł dbać. To są także miejsca pracy, a więc dochody dla budżetu państwa.
Po wizycie pod kopalnią Andrzej Duda pojechał do Katowic. Tu, pod dworcem, rozdawał przechodniom drożdżówki.
W niedzielę II tura wyborów. Być może już w poniedziałek poznamy oficjalne wyniki wyborów prezydenckich.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.