Rób, co ci każą. Nie graj bohatera i nie stawiaj oporu. Czekaj na akcję wyspecjalizowanej jednostki ratowniczej. To nie cytat z sensacyjnego filmu, lecz z poradnika aplikacji Regionalny System Ostrzegania. System promował w poniedziałek (18 maja) w Katowicach Andrzej Halicki, minister administracji i cyfryzacji. Zapowiedział w nim nowe udogodnienia.
RSO to nie tylko program na smartfony, przez który jego użytkownicy są informowani o ważnych zdarzeniach meteorologicznych, hydrologicznych, sytuacji na najważniejszych drogach itd.
RSO, sama nazwa wskazuje, ma charakter prewencyjny. Zasadza się on na tym, że wojewódzkie centra zarządzania kryzysowego przekazują pozyskane informacje o przeróżnych zagrożeniach i utrudnieniach do regionalnych ośrodków TVP. Ta zaś upowszechnia je w teletekście i na tzw. paskach wyświetlanych na emitowanym obrazie. Aplikacje na smartfony (w trzech najważniejszych systemach) są najlepszym narzędziem do komunikacji o ostrzeżeniach. Dotychczas pobrano i ok. 100 tys.
Jak działa taki program? Bardzo prosto. Po pobraniu użytkownik wskazuje województwo, z którego komunikaty chce otrzymywać. Określa jakich zdarzeń mają one dotyczyć. I tyle. Gdy przyjdzie jakiś komunikat, to zostanie on natychmiast wyświetlony na ekranie telefonu.
- RSO działa od 1 stycznia 2015 r. i dotychczas przekazaliśmy do systemu 170 komunikatów - informuje wojewoda śląski Piotr Litwa.
W całym kraju centra zarządzania kryzysowego przekazały do TVP 1200 powiadomień i ponad 260 ostrzeżeń.
- Od 1 lipca RSO będzie działał nie tylko w programie regionalnym TVP. Od lipca komunikaty będą emitowane we wszystkich programach TVP - powiadomił minister Halicki.
Od 1 lipca z RSO będą mogli korzystać także użytkownicy "zwykłych" telefonów komórkowych, bo komunikaty o regionalnych zagrożeniach będą przekazywane także SMS-ami.
Minister Halicki podkreślając, że RSO to najnowocześniejsze rozwiązanie tego rodzaju w Europie, obiecał, że będzie stale rozwijane. Już teraz przystąpieniem do niego zainteresowane są m.in. WOPR i GOPR. Na utrzymanie RSO Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji wydaje rocznie, jak oznajmił jego szef, kilkaset tysięcy złotych, czyli bardzo niewiele, jak na takie przedsięwzięcie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.