W ostatnich latach stało się jasne, że gaz ziemny jest wrogiem węgla, przynajmniej w USA, gdzie niskie ceny gazu spustoszyły udział w rynku węgla energetycznego. Teraz pojawia się nowy przeciwnik węgla. Są nim tzw. wafle krzemowe, czyli materiał, z którego wytwarza się panele solarne - informuje portal górniczy mining.com.
Jak pisze portal Quartz (qz.com), niewielka firma badawcza w Bedford w stanie Massachusetts dopracowuje nowy sposób produkcji podłoży krzmowych i jeśli okaże się on sukcesem, obniży koszt solarów o 20 proc. w ciągu kilku najbliższych lat.
- Ten nowy niepozorny wafel krzemowy sprawi, że panele słoneczne będą tak tanie jak węgiel i zdecydowanie zmienią sposób korzystania przez nas z energii - Quartz cytuje opinie Franka van Mierlo, prezesa firmy 1366 Technologies, która wdrożyła nową metodę.
- Znaczna redukcja kosztów pociągnie za sobą liczne korzyści - uważa analityk Mark Barineau, cytowany w portalu mining.com. Na przykład powstaną tanie procesy wyrobu krzemu polikrystalicznego (półprodukt do fabrykacji ogniw fotowoltaicznych). Podłoża paneli słonecznych będą dużo cieńsze niż dotąd. Zawierać będą cieńsze przewody w swej wierzchniej warstwie i zasłonią mniej światła słonecznego oraz pozwolą zużyć do produkcji mniej srebra. Stosowane będą tańsze tworzywa sztuczne zamiast szkła. Fabryki paneli wprowadzą większą automatyzację.
Portal Quartz podaje przykład elektrowni słonecznej w Arabii Saudyjskiej o mocy 200 MW, która produkowałaby prąd w cenie 6 centów za kilowatogodzinę. Dla porównania wytworzenie energii elektrycznej w elektrowniach opalanych gazem i węglem kosztuje odpowiednio 6,4 centów i 9,6 centów za kilowatogodzinę (według oficjalnych danych Agencji ds. Informacji Energetycznej USA).
Czy zatem panele słoneczne mogą niedługo zastąpić węgiel?
- Nie tak szybko - mówi Chrisropher Helman z magazynu Forbes, który badał temat. Uważa on, że nawet jeśli energia solarna gwałtownie zwiększyła udziały w miksie energetycznym USA w minionej dekadzie, to wciąż jednak stanowi względnie małą część krajowego bilansu paliw.
- W rzeczywistości ilość energii z solarów zaledwie równa się ilości prądu wytwarzanego w USA przez spalanie gazów ujmowanych ze składowisk opadów. I tylko niewiele przewyższa wolumen 7,3 mln MWh, który uzyskujemy ze spalarni odpadów komunalnych w miastach - porównuje Helman. To tylko około 1 proc. energii zużywanej w USA z wszystkich pozostałych źródeł.
Jeżeli jednak cena energii solarnej zacznie spadać, węgiel z pewnością będzie musiał walczyć o swoją pozycję ważnego i konkurencyjnego paliwa, szczególnie w krajach wysoko rozwiniętych, gdzie politycy nakładają ostre rygory na elektrownie węglowe. Nawet w mniej rozwiniętych państwach, takich jak Indie i Chiny, gdzie rośnie popyt na węgiel, pojawia się polityka ograniczania zużycia stałych paliw kopalnych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Narazie wrogiem wegla jest kazdy polski polityk pragnacy zostac europoslem.... tfu. Ja za was patyjoci walczyl nie bede, spakuje sie i wyjade tak jak wy.
Na razie wrogiem węgla jest energetyka i ujadające wysokie napięcie.