Minister w Kancelarii Prezydenta Olgierd Dziekoński ocenił w piątek (20 marca), że strategia budowy unii energetycznej nie stanowi zagrożenia dla polskiej gospodarki. Zauważył, że państwa członkowskie UE zachowują prawo do decydowania o kształcie bilansu energetycznego.
W czwartek szefowie państw i rządów krajów UE poparli w Brukseli strategię budowy unii energetycznej; jednym z jej filarów ma być dekarbonizacja gospodarki. Zapis ten został skrytykowany przez kandydata PiS na prezydenta Andrzeja Dudę, który mówił, że postulowana przez Radę Europejską dekarbonizacja europejskiej gospodarki jest niszcząca dla Polski i polskiego Śląska.
Premier Ewa Kopacz powiedziała dziennikarzom w piątek w Brukseli, że Polska nie odchodzi od węgla, gdyż nasze bezpieczeństwo energetyczne jest na nim oparte. Pojęcie dekarbonizacja zastosowane w konkluzjach szczytu UE dotyczy ograniczania emitowania dwutlenku węgla do powietrza - wyjaśniła.
- Trzeba mieć świadomość tego, że UE, starając się budować konkurencyjną gospodarkę europejską w sposób oczywisty będzie obniżała zużycie CO2. To jest długoterminowym kierunkiem działania UE - powiedział Dziekoński w rozmowie z PAP. W jego ocenie, jeżeli chcemy, by również Polska wyrwała się z pułapki średniego dochodu, musi rozwijać gospodarkę innowacyjną, a nie jest ona gospodarką o dużym zużyciu CO2.
Minister w Kancelarii Prezydenta podkreślił przy tym, że na wniosek polskiej delegacji w konkluzjach szczytu UE zawarto zapisy mówiące m.in., że państwa członkowskie zachowują prawo do decydowania o kształcie krajowego bilansu energetycznego tak, by zapewnić gospodarstwom domowym i przemysłowi dostępną cenowo energię. Tym samym - jak przekonywał - zagwarantowano także suwerenne prawo państw członkowskich do określenia rodzaju wydobycia krajowych surowców energetycznych.
- To jest gwarancja budowy i rozwoju krajowego systemu energetycznego - zaznaczył Dziekoński. Dodał też, że "w szczegółowych rekomendacjach zawarto zapis dotyczący unijnych regulacji bezpieczeństwa dostaw gazu i energii elektrycznej oraz zwiększenia efektywności energetycznej".
Według Dziekońskiego, konkluzje UE nie są zagrożeniem dla polskiej gospodarki, bo "zostały zagwarantowane prawa państw członkowskich".
Zielone światło przywódców unijnych dla inicjatywy unii energetycznej daje możliwość rozpoczęcia prac nad konkretnymi aktami prawnymi, które mają ją realizować. Przywódcy unijni podkreślili, że mająca powstać unia energetyczna ma się opierać na pięciu filarach: bezpieczeństwie energetycznym, solidarności i zaufaniu; w pełni zintegrowanym europejskim rynku energetycznym; efektywności energetycznej przyczyniającej się do obniżenia zapotrzebowania (na energię); dekarbonizacji gospodarki oraz na badaniach, innowacyjności i konkurencyjności.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Stary a głupi. Merkel wymyśliła kary za co2 żeby wykończyć polskie kopalnie i sprzedawać nam swój prąd. Od Putina w 2014 roku kupila70 mln ton wegla!!! Zobacz człowieku jak Putin walczy o Donbass tam sa kopalnie i huty żeby zachód nie miał nowego rynku zbytu na prąd . Z donbassem zrobiliby to samo co z Śląskiem i walbrzychem. Zamknąć i sprzedawać zachodnia energię. Panie idź pan już na emeryturę