W ciągu ostatnich lat zamknięto kilkanaście rafinerii w Europie, mają być zamykane kolejne, a to świadczy o nadpodaży mocy produkcyjnych europejskich rafinerii - mówił prezes Operatora Logistycznego Paliw Płynnych Daniel Betke podczas debaty o polskim rynku paliw.
Prezes Operatora Logistycznego Paliw Płynnych (OLPP) ocenił, że niewątpliwie dużym wyzwaniem dla Unii Europejskiej jest napływ paliw z krajów trzecich. Jak mówił, w ostatnich latach zamknięto w Europie kilkanaście rafinerii, co - jego zdaniem - świadczy o nadpodaży mocy produkcyjnych europejskich rafinerii. Zaznaczył jednak, że Polski to jeszcze nie dotyczy.
Również dyrektor biura zarządzania ryzykiem regulacyjnym PKN Orlen Piotr Szpakowski zauważył, że sytuacja przemysłu rafineryjnego w Europie nie jest "ciekawa". Jak mówił, w przyszłości Europa stanie się importerem produktów gotowych, a nie surowców.
Prezes - dyrektor generalny biura Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego Leszek Wieciech zwracał uwagę na potrzebę uszczelnienia systemu w Polsce. Ocenił, że od kilkunastu do nawet 20 proc. oleju napędowego w naszym kraju pochodzi z szarej strefy.
Z tymi szacunkami zgodził się także Szpakowski. Dyrektor w PKN Orlen optymistycznie podchodzi jednak do zmian legislacyjnych z lipca ub.r., których celem jest zabezpieczenie rynku.
Chodzi m.in. o ustawowy obowiązek składania kwoty 10 mln zł jako zabezpieczenia przy uzyskaniu koncesji na produkcję i obrót paliwami ciekłymi z zagranicą. Choć ten przepis wywołał wiele kontrowersji, to znalazł się w ustawie, gdyż w przypadku przywozu paliwa z zagranicy w celu wprowadzenia go do obrotu, przestępstwa podatkowe występują najczęściej.
Według prezesa OLPP potrzebne jest prawo naftowe na wzór prawa energetycznego. Przyznał, że funkcje kontrolne dotyczące branży paliwowej w Polsce są rozproszone. Mówił, że informacje o tym rynku - z różnym dostępem do nich - mogłyby znajdować się w rejestrze w ramach Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
- Myślę, że to byłby krok w dobrym kierunku - zaznaczył.
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando zwracał z kolei uwagę na etykę w prowadzeniu działalności gospodarczej, która - jego zdaniem - jest kluczem do sukcesu w biznesie. Brak etyki to - jak ocenił - przyczynek do tego, że szara strefa się powiększa.
Jak mówił, w Niemczech trudniej jest sprzedać paliwo, bo etyka prowadzenia biznesu jest na wyższym poziomie. A to - w ocenie Bando - wynik mentalności Niemców, egzekucji prawa czy sprawności funkcjonowania organów kontroli państwa.
Według ostatnich danych Urząd Regulacji Energetyki udzielił 46 koncesji na obrót paliwami ciekłymi z zagranicą, w tej grupie jest tylko 12 firm, które złożyły kaucję na kwotę 10 mln zł, są to największe podmioty na rynku. Pozostałe, działając w segmencie rynku LPG nie mają takiego obowiązku. Na rozpatrzenie nadal czeka 90 wniosków, bo URE oczekuje od firm uzupełnienia dokumentów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.