O przyjęciu w czwartek (19 lutego) ostatecznej, uzgodnionej ze związkami zawodowymi wersji programu naprawczego na lata 2015-2020 zawiadomił zarząd Katowickiego Holdingu Węglowego na piątkowej konferencji w siedzibie spółki przy ul. Damrota w Katowicach.
Prace nad końcowym kształtem programu trwały od ponad 2 miesięcy, rozpoczęły się od porozumienia z 17 listopada 2014 r., w którym wszystkie związki zgodziły się na naliczanie barbórki i czternastki na podstawie 12 miesięcy roku (a nie tylko jednego), zawieszenie węgla emeryckiego w deputatach na 3 lata oraz późniejszą wypłatę 14. pensji. Zygmunt Łukaszczyk, prezes KHW, potwierdził, że pieniądze trafią do górników w uzgodnionym terminie.
Prawie wszyscy poparli porozumienie
Porozumienie końcowe w czwartek wieczorem (20 lutego) sygnowało 14 związków reprezentujących 77 proc. załogi KHW. Porozumienia nie podpisały WZZ Sierpień 80 i mała organizacja Solidarności 80 RP z ruchu Wesoła.
- Według mnie dwa związki nie tyle odrzuciły porozumienie, co raczej wstrzymały się, o czym świadczy fakt, iż Sierpień 80 jednocześnie wycofał się z akcji protestacyjnych. Jest to dowód odpowiedzialności, za którą dziękuję stronie społecznej - mówił prezes KHW.
Zdołali utrzymać dialog
Przypomniał, jak ważny jest dialog społeczny, który udało się utrzymać w KHW.
- Atakowanie górników to zły kierunek. Górnik na dole tworzy dodatnią wartość dla wszystkich, jeśli tylko umożliwi mu się wydobywanie wysokiej jakości węgla, czyli gigadżuli, na które jest zbyt - podkreślał Zygmunt Łukaszczyk. Ponowił też apel, by oceny polskiego górnictwa dokonywać metodą bilansu, pamiętając nie tylko o kosztach, ale i o aktywach. W KHW i na Górnym Śląsku do aktywów zaliczają się m.in. kult pracy, odpowiedzialność za region o spory udział kopalń w rozwoju gospodarczym lokalnie i w skali krajowej.
Po twardych słowach nikt nie odchodził od stołu
Sukcesem KHW w negocjacjach ze związkami było utrzymanie "permanentnego dialogu":
- To rzeczowe argumenty, padające w ostrej dyskusji, która nieraz nie była salonowa, pchały KHW na ścieżkę rozwoju. Emocje towarzyszące negocjacjom wynikały z wagi samych problemów. Pierwsza robocza wersja programu naprawczego firmy wywołała również poruszenie ze względu na możliwość wygaszenia Bożych Darów. Jednak cały czas strony siedziały przy stole. Żaden ze związków nie odmówił udziału w rozmowach - podkreślał Zygmunt Łukaszczyk.
Maleją zwały, węgiel pojechał na Ukrainę
O jakości paliwa oraz sporych zdolnościach marketingowych w jego sprzedaży przekonuje fakt, iż właśnie KHW jako jedyna państwowa spółka zdołał sprzedać ćwierć miliona ton węgla z kopalni Wujek na Ukrainę (200 tys. t plus opcja na dodatkowe 50 tys. t).
- Otrzymaliśmy w dodatku bardzo zadowalającą cenę, którą partnerzy ukraińscy zapłacili w przedpłacie. Dzięki tej transakcji możliwa była likwidacja pod kopalnią Wujek nowej hałdy, zwane już przez mieszkańców żartobliwie Beskidem Sypanym - żartował szef KHW. Umiejętna polityka sprzedaży pozwoliła zmniejszyć zapasy wydobytego węgla z 1,8 mln t do 750 tys. t obecnie.
Bilans otwarcia - nierentowne obszary
Na starcie prac w KHW wykonano bilans otwarcia osobno dla każdej z kopalń. Zidentyfikowano obszar nierentownego wydobycia, z niskich pokładów zagrożonych wodnie i metanowo, z paliwem o niskiej - jak mówił szef KHW - "zawartości węgla w węglu", która kontrastuje z dobrą jakością pozostałych paliw KHW, które mają opinię "mercedesa wśród węgli" (uzyskują najwyższe wśród spółek górniczych ceny i zawierają aż 23 proc. najgrubszych sortymentów).
Problem Bożych Darów - ponad 200 mln zł straty
Za niedobry wynik KHW na koniec 2014 r. (akumulacja ujemna na poziomie 20 zł/t, czyli - 220 mln zł) odpowiadają przedewszystkim nierentowne ruchy Mysłowice i zwłasza Boże Dary. W niegocjacjach nie było kontrowersji, że pierwszy trzeba przekazać do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, nastąpi to prawdopodobnie do 1 maja tego roku. Natomiast przypadek Bożych Darów "rozerbrano na czynniki pierwsze". Szukano odpowiedzi na pytanie, ile i jakiej jakości węgla zalega tam do głębokości 1 km (czyli w granicach koncesji).
- Okazało się, że węgiel tam jest zły a na dodatek wystąpiły trudne warunki metanowe, których nie było w kopalni jeszcze 3-4 lata temu. Najwyższy z pokładów możliwych do eksploatacji ma 1,7 m miąższości a potem wysokość zmniejszałaby się do 0,7 m lub tylko pół metra - opisywał Łukaszczyk. Postanowiono o wygaszeniu Bożych Darów "maksymalnie do listopada tego roku", po spokojnym wyeksploatowaniu przygotowanych już pól, tak aby zwróciły się wszystkie poniesione nakłady przygotowawcze. Przed przekazaniem do SRK z kopalni odzyskane zostaną wszystkie urządzenia i maszyny wartości ok. 330 mln zł.
KHW nie odda koncesji. Zejdzie do złóż siodłowych.
Jednocześnie pod wpływem związków zawodowych postanowiono nie wypuszczać z rąk koncesji na obszar górniczy Boże Dary. W przyszłości KHW będzie ubiegał się o nowe zezwolenia na wydobycie z tzw. złóż siodłowych, które mieszczą aż 200 mln t węgla (po połowe typu hard i koksującego), zalegając poniżej 1 km. Eksploatacja złóż siodłowych będzie możliwa w partnerstwie KHW z inwestorem strategicznym.
- Analiza techniczno-geologiczna wykazała, że istniejących szybów w Bożych Darach nie da się wykorzystać w przyszłości do udostępnienia niższych złóż. Zatem dotarcie do nich oznacza w praktyce potrzebę zbudowania nowej kopalni - objaśniał Artur Trzeciakowski, wiceprezes KHW ds. ekonomiki i finansów.
Założenia techniczne przyszłej eksploatacji głębokich pokładów w Bożych Darach (tzw. Murcki Głębokie) opracowane mają zostać do końca maja tego roku.
Przyszłością Murcki Głębokie
Zmiany objęte programem naprawczym odpowiadają w zasadzie tym z wersji roboczej, natomiast istotną nowością jest - uzgodniona ze związkami - wola eksploatacji w Murckach Głębokich. Prezes KHW podziękował związkowcom za inicjatywę w sprawie zachowania dla firmy złóż siodłowych. Starania związkowców uznał za słuszne.
Podstawa programu: zadbać o ludzi i zasoby
- Chodzi o złoża, które będą przyszłością KHW, jego bazą surowcową. Kwestię te uznaliśmy za jedną z osnów naszego planu - powiedział Zygmunt Łukaszczyk.
Dodał, że program dla KHW opiera się na dwóch podstawach: dbałości o przyszłość firmy (bazę i możliwość eksploatacji złóż) oraz dbałości o ludzi (czyli o utrzymanie ich miejsc pracy).
Nikt nie odejdzie wbrew woli
- Chcę oświadczyć, że żaden z górników KHW nie straci pracy w żadnej z kopalń wbrew swojej woli - powiedział piątek prezes KHW. Tłumaczył, że chociaż do 2020 r. zakłada się odchudzenie zatrudnienia o 4 tys. osób, będą to w absolutnej większość odejścia doborowolne i emerytalne, tak "by nikomu nie stała się krzywda".
Potwierdzono m.in. wolę zmniejszenia administracji o co najmniej 20 proc. Pracownicy biurowi nie muszą jednak żegnać się z Holdingiem, lecz zostaliby skierowani do innych zadań. Ograniczona zostanie też liczebność kierownictw kopalń przez łączenie stanowisk zastępców dyrektora.
Informacje zawsze przed zmianą
W firmie rozpoczął się audyt wszystkich stanowisk. Jednocześnie od czawartku do górników zaczęły też trafiać specjalne ankiety, w których wyrażą oni swe opinie na temat programu, warunków pracy w KHW i oczekiwań, co do ewentualnego, dobrowolnego skorzystania z osłon przewidzianych dla niektórych grup pracowników ustawą górniczą. Wyniki ankiet zostaną upublicznione. Zasada jawności, dyskusji nad zmianami i rzetelnego informowania załogi przed ich wprowadzeniem przyświecała też utworzeniu punktów kontaktowych ds. restrukturyzacji oraz dyżuru telefonicznego.
Wszystkie uzgodnienia nadal będą wypracowywane w porozumieniu ze stroną społeczną, działają ciągle dwa wspólne zespoły: ds. socjalno-pracowniczych i techniczno-organizacyjnych.
Cztery obszary zmian
Projektowane przekształcenia KHW nastapią w 4 obszarach, tj. dotyczyć będą kolejno:
.
- Kolejność nie jest przypadkowa, lecz celowa, bo poszczególne zmiany wynikają z poprzednich - podkreślał Zygmunt Łukaszczyk.
Efektownie, efektywnie? Z synergią!
- Ożywiona dyskusja nad reformą polskiego górnictwa toczy się w istocie wokół pytania, jakie ono ma być, czy efektowne społecznie, czy efektywne ekonomicznie - mówił prezes KHW. - Nasza odpowiedź na to dramatyczne pytanie godzi pozorną sprzeczność: wyniki społeczne i gospodarcze w górnictwie powinny i mogą się wzajemnie i synergicznie wzmacniać - tłumaczył Łukaszczyk.
Wydajność w górę i stałe nakłady
Jednym z bezpośrednich celów w ramach programu naprawczego będzie podniesienie wydajności z 760 t węgla na zatrudnionego rocznie do przynajmniej 800 t/os./rok. Program naprawczy przewiduje, że do tego czasu nakłady inwestycyjne będą miały charakter odtworzeniowy i muszą zostać utrzymane przynajmniej na poziomie amortyzacji sprzętu, tj. w wysokości ok. 400 mln zł rocznie.
Optymistyczne prognozy
Wyniki finansowe kopalń KHW za 2014 r. upoważniają do umiarkowanego optymizmu. Obliczano je na podstawie cen węgla z grudnia 2014 r. (które do dziś podniosły się o ok. 5 dol./t). Już obecny rok powinien po wdrożeniu programu zakończyć się niewielkim zyskiem, nie tylko brutto, ale końcowym - finansowym.
.
- Rok 2016 r. zakończymy już na dużym plusie, na poziomie 200 mln zł netto, a do 2020 r. odbudujemy całkowicie nasze kapitały, wiarygodność biznesową i zaufanie na rynku - powiedział szef KHW.
Płynność ciągle na włosku
Płynność finansowa KHW jest stale zagrożona. Jednym ze sposobów ratowania wypłacalności firmy jest spieniężenie Zakładów Energetyki Cieplnej SA. Trwają prace nad zasadami transakcji, ochrony załogi i poszukiwania nabywców. Zarząd poinformował, że bez przeszkód jest w stanie wypłacić wynagrodzenia jeszcze 10 marca tego roku. Natomiast po 20 marca br. bez wdrożenia programu naprawczego w ocenie szefów KHW utrzymanie płynności będzie "prawie niemożliwe". Podstawowym warunkiem dalszej realizacji programu jest - jak zaznaczono - "realizacja wszystkich wyznaczonych celów finansowych" do końca marca tego roku. Chodzi o przekonanie banków do prolongowania spłaty obligacji, której termin wypada akurat pod koniec marca.
- Codziennie prowadzimy w tej sprawie rozmowy - ujawnił Artur Trzeciakowski a Zygmunt Łukaszczyk dodał, że bez możliwości wspierania się finansowaniem zewnętrznym cały program naprawczy rozsypie się. Zarząd KHW wyraził nadzieję, że instytucje finansowe docenią potencjał możliwej naprawy i dostrzegą w konsekwencji, z jaką wdrażany jest program naprawczy KHW, zasadniczą przesłankę na korzyść firmy przy ocenie ryzyka.
Czytaj też:
Holidng gotów na rzeczywistość (rynkową)
KHW ma szczegółowy projekt planu naprawczego - do pobrania
Holding ściga się z czasem (Zygmunt Łukaszczyk o programie)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
WYŚWIETL ZAŁĄCZNIK