Pomorscy samorządowcy są zaniepokojeni planowaną konsolidacją sektora energetycznego. Uważają, że taka decyzja może mieć negatywne skutki dla gospodarki Pomorza. W tej sprawie skierowali we wtorek (27 stycznia) list otwarty do premier Ewy Kopacz i do ministra skarbu.
Na początku stycznia minister skarbu państwa Włodzimierz Karpiński poinformował, że dobiegają końca prace nad koncepcją konsolidacji polskiej energetyki i zostanie ona przedstawiona do końca miesiąca. Zaznaczył, że "przyszłość energii to konkurencja w wymiarze europejskim, gdzie liczy się skala działania i duże możliwości". Mówił też, że dzisiaj polskie firmy energetyczne są "małe w porównaniu do największych graczy europejskich". Obecnie w Polsce działają cztery grupy energetyczne z udziałem skarbu państwa: PGE (58,39 proc. udziałów), Tauron (30,06 proc.), Energa(51,52 proc.), Enea (51,5 proc.).
W Gdańsku swoją siedzibę ma Energa SA, która należy do grona największych podatników w regionie. W mediach pojawiły się informacje, że resort w ramach konsolidacji sektora energetycznego planuje połączyć Polską Grupę Energetyczną (PGE) z Energą, a Tauron Polską Energię z Eneą. Ministerstwo nie komentowało tych doniesień.
W liście otwartym do premier Ewy Kopacz i ministra skarbu państwa Włodzimierza Karpińskiego pomorscy samorządowcy: marszałek województwa, Mieczysław Struk, prezydenci Gdańska i Sopotu - Paweł Adamowicz i Jacek Karnowski - oraz wiceprezydent Gdyni Marek Stępa wyrażają zaniepokojenie planowaną konsolidacją sektora energetycznego.
"W odpowiedzi na pojawiające się w mediach sygnały o planowanej konsolidacji sektora energetycznego w Polsce poprzez przejęcie Energa SA przez PGE SA, pragniemy wyrazić w tym kontekście głębokie zaniepokojenie przyszłością spółki oraz zaapelować o uwzględnienie poniższych argumentów" - czytamy w liście.
Samorządowcy podkreślili, że "w strategii rozwoju regionu bardzo mocno stawiają na rozwój klastrów i gospodarki opartej na wiedzy, gdzie szczególną rolę odgrywa sektor paliwowo-energetyczny a czołowym podmiotem jest Gdańska Energa".
"Firma ta jest centrum rozwoju innowacyjnej energetyki i jednocześnie kołem zamachowym dla sektora nowoczesnych firm energetycznych" - argumentują.
Wyrazili przekonanie, że "region nie może dobrze funkcjonować bez utrzymania tu siedzib dużych, niezwykle ważnych dla lokalnej gospodarki korporacji".
"Prowadzone działania konsolidacyjne nie powinny doprowadzić do sytuacji, gdzie wszystkie duże przedsiębiorstwa zostaną zlokalizowane w Warszawie, a regiony będą się stawały coraz większą gospodarczą prowincją" - czytamy w liście.
Samorządowcy zwrócili uwagę, że Energa "jako wiodąca spółka Pomorza napędza rynek i gwarantuje bezpośrednio i pośrednio miejsca pracy". Uważają, że "nadmierna koncentracja może oznaczać dla obywateli pogorszenie jakości usług i wzrost ceny za energię elektryczną".
"Stanowczo opowiadamy się za pozostawieniem podmiotowości Energi. Jesteśmy głęboko przekonani, że Energa jest zdolna do tego, aby się samodzielnie rozwijać, jest zdolna konsolidować wokół siebie inne podmioty, także z branży energetycznej. Nie możemy pozwolić na zmarnowanie takiego potencjału" - kończą swój list samorządowcy z Pomorza.
Notowana na giełdzie Energa tylko na Pomorzu pod koniec 2013 r. zatrudniała prawie 3,4 tys. osób. Spółka podała, że w 2013 r. spółki z Grupy Energa, których siedziby znajdują się na Pomorzu, odprowadziły około 301 mln zł z tytułu podatków PIT i CIT. Z tej kwoty 87 mln zł trafiło do pomorskich gmin, powiatów i województwa. Z tytułu podatku od nieruchomości Energa zapłaciła gminom 66 mln zł. Spółka podała, że co roku inwestuje ponad 1 mld zł, z czego dużą część na terenie Pomorza.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Bo nie chodzi o budowanie, tylko o wydawanie na planowanie. A jak ktoś uwierzył w zapewnienia rządowe, to sam jest sobie wienien.