Poprawia się sytuacja na polskim rynku paliwowym. Ceny są coraz niższe, a współpraca służb skarbowych i policji przyczynia się do dalszego ograniczania szarej strefy w tej branży. To sprawia, że polski rynek staje się atrakcyjny dla nowych firm. Otwarcie 100 stacji w ciągu dwóch lat zapowiada koncern Total.
- Sytuacja na polskim rynku paliwowym przez ostatnie 2 lata był bardzo trudna, przede wszystkim z powodu szarej strefy - mówi agencji informacyjnej Newseria Magdalena Myszczyszyn, dyrektor oddziału stacji i hurtu paliw Total Polska.
- Niedawno wprowadzono jednak zmiany legislacyjne, które spowodowały, że rynek zaczął się stabilizować. Mam nadzieję, że teraz dla każdego koncernu i każdej firmy działającej legalnie na polskim rynku jest przyszłość.
W cenie benzyny na stacji mniej niż połowa to koszt paliwa. Jak podaje BM Reflex, koszt zakupu paliwa w rafinerii to tylko 35 proc. ceny benzyny 95 i 42-proc. oleju napędowego. Reszta to podatki, VAT, akcyza, opłata paliwowa i kilkuprocentowa marża detaliczna. Te wysokie daniny, jakie płacą w Polsce kierowcy, sprawiają, że oszukiwanie fiskusa może być opłacalne. W rezultacie szatra strefa na paliwowym rynku jest silna i ogranicza zyski legalnych sprzedawców.
Dystrybutorzy bardzo liczą na to, że walka skarbówki z szarą strefą przyniesie rezultaty. Sprzyja im jednak także rynek. Czarne złoto tanieje od lata i dziś baryłka ropy Brent kosztuje około 50 dolarów, czyli aż o 60 dolarów mniej niż w połowie zeszłego roku. Wraz z tanią ropa tanieją też paliwa na stacjach. Dziś średnia cena benzyny na stacja spadła poniżej 4,50 zł za litr, a w niektórych regionach bliska jest 4,30 zł. Rok temu kosztowała o ponad złotówkę więcej. Diesel potaniał w podobnej skali.
- Specjaliści wypowiadają się z optymizmem o kwestii konsumpcji diesla - ta ma nieznacznie wzrosnąć, natomiast konsumpcja benzyny ma nieznacznie spaść - podkreśla Magdalena Myszczyszyn.
- Prognozy są optymistyczne, może w końcu uporamy się z problemem szarej strefy, który do tej pory nas dotykał.
Dzięki tym optymistycznym prognozom firmy paliwowe przymierzają się do inwestycji na polskim rynku. Total podkreśla, że zaczyna nowy rozdział w swojej historii. Będzie otwierał stacje paliw w Polsce pod własną marką. W ciągu następnych dwóch lat planuje otworzyć aż 100.
- Naszym naturalnym regionem rozwojowym będzie zachód i południe Polski, dlatego że najbliższa sieć detaliczna Total znajduje się w Niemczech, mamy tam trzecią pozycję - informuje dyrektor oddziału stacji i hurtu paliw Total Polska.
Inwestycje koncernu już się rozpoczęły. Pod koniec 2014 roku powstały dwie pierwsze stacje Total w Polsce: w Białym Borze, między Piłą i Słupskiem, oraz przy granicy polsko-niemieckiej w Słubicach.
- Jest to duża stacja nastawiona głównie na ciężarówki, ale ma również dobrą ofertę dla klientów indywidualnych, głównie są to klienci niemieccy - zaznacza Magdalena Myszczyszyn.
- Stacja ma cały zakres paliw, nawet paliwa premium, mowa tu o paliwach Excellium. Oprócz tego jest AdBlue, LPG. Stacja w Białym Borze ma zupełnie inny charakter, choć też jest nastawiona głównie na obsługę ciężarówek i klientów indywidualnych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.