Po południu złoty odrobił część strat poniesionych wobec franka w wyniku decyzji szwajcarskiego banku centralnego (SNB). Ok. godziny 17,30 za franka płacono 4,13 zł - podczas gdy wcześniej kosztował ponad 5 zł - euro wyceniano na 4,31 zł, a dolara na 3,72 zł.
W czwartek rano szwajcarski bank centralny (SNB) ogłosił, że przestaje bronić swojej waluty i uwalnia jej kurs. Dotąd SNB utrzymywał tzw. sztywny kurs, co oznaczało, że euro nie mogło kosztować mniej niż 1,2 franka. Decyzja ta wywołała panikę na rynkach, a kurs CHF/PLN wspiął w ciągu dnia się nawet powyżej 5 zł, co było historycznym poziomem. W środę po południu frank szwajcarski kosztował 3,57 zł.
Analityk z Domu Maklerskiego BOŚ Konrad Ryczko wskazał, że wyraźne spadki na wycenie polskie waluty były pochodną wzrostu wyceny franka na szerokim rynku. - Wzrost wartości tzw. bezpiecznej przystani zwyczajowo negatywnie odbija się na wycenach bardziej ryzykownych walut. Bezpośrednio jest to pochodna porannej decyzji SNB o zaprzestaniu bronienia kursu EUR/CHF na poziomie 1,20. W konsekwencji EUR/CHF spadał nawet o 16 proc. powodując wyraźne umocnienie franka również na pozostałych parach - wskazał Ryczko.
Zwrócił uwagę, że w czwartek frank był wobec złotego najdroższy w historii. - Kolejne godziny przyniosły jednak uspokojenie nastrojów po gwałtownych reakcjach z rana. Tak dynamiczne ruchy na rynku tłumaczyć należy również ograniczoną płynnością i zaskoczeniem inwestorów ruchem ze strony SNB - ocenił analityk. Zaznaczył, że we wcześniejszych deklaracjach przedstawiciele SNB wielokrotnie deklarowali utrzymanie maksymalnego kursu franka wobec euro. - Kolejne sesje powinny przebiegać już w spokojniejszej atmosferze, a kurs CHF/PLN oscylować będzie bliżej 4-4,1 zł, aniżeli 4,8 zł - dodał.
Analityk z Domu Maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski uważa, że czwartkowa decyzja Banku Szwajcarii zdominuje sytuację rynkową na kilka najbliższych dni, a z jej konsekwencjami będziemy borykać się w długim terminie. Kredytobiorcy, którzy posiadają kredyty we frankach szwajcarskich mogą bowiem ograniczać swoje wydatki konsumpcyjne ze względu na wyraźny wzrost raty kredytu.
- CHFPLN był dziś handlowany nawet w okolicach 5 PLN, jednak należy oczekiwać, że cena będzie stabilizowała się w najbliższych dniach w przedziale 4-4,20 oczekując na kolejne decyzje ze strony Banku Szwajcarii oraz ewentualną decyzję Europejskiego Banku Centralnego, który 22 stycznia może ogłosić decyzję o wprowadzeniu programu skupu obligacji - wskazał Maliszewski.
Według niego nie można też zapominać o czwartkowych danych GUS o inflacji w Polsce, zgodnie z którymi w grudniu mieliśmy 1 proc. deflację (rdr). - Zakładamy, że kolejne miesiące przyniosą pogłębienie deflacji nawet do 1,5 proc., co postawi Radę Polityki Pieniężnej w obliczu konieczności znaczących obniżek stóp procentowych o co najmniej 50 pb - ocenił.
Zdaniem Maliszewskiego w stosunku do euro oraz funta polska waluta nie powinna jednak już tracić na wartości w kolejnych dniach. Potwierdza to znaczące odrabianie strat przez złotego w ostatnich godzinach i szybki powrót w okolice 4,30 na parze EURPLN.
Analityk zwrócił uwagę, że podczas konferencji prasowej prezesa Banku Szwajcarii Thomasa Jordana poznaliśmy niewiele nowych informacji o możliwym rozwoju sytuacji na franku szwajcarskim. Stwierdził on jedynie, że utrzymywanie minimalnego kursu wymiany jest zbyt kosztowne w długim terminie, szczególnie w obliczu znaczącego osłabienia się euro wobec dolara.
- W opinii SNB przedsiębiorstwa szwajcarskie miały dostatecznie dużo czasu i dostosują się obecnie do wyższego kursu franka. W długim terminie Bank Szwajcarii oczekuje, że silnie ujemne stopy depozytowe doprowadzą do odreagowania tego ruchu, co jednak wydaje się obecnie mało prawdopodobne. Z perspektywy uczestników rynku po niedawnej obniżce stóp procentowych, dziś Bank Szwajcarii całkowicie podkopał już swoją wiarygodność i niezwykle trudno przewidzieć jego dalsze ewentualne kroki. Uważamy jednak, że szanse na interwencje na rynku walutowym są obecnie niewielkie pomimo wskazania na taką możliwość w dzisiejszym raporcie - dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.