Środowa sesja na amerykańskich giełdach akcji przebiegała pod znakiem spadków po słabszych od oczekiwań danych na temat sprzedaży detalicznej w USA oraz wyprzedaży na rynku surowcowym.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 186,59 pkt. (1,06 proc.) do 17.427,09 pkt.
S&P 500 stracił 11,76 pkt. (0,58 proc.) i wyniósł 2.011,27 pkt.
Nasdaq Composite osłabił się o 22,18 pkt. (0,48 proc.) i wyniósł 4.639,32 pkt.
Sprzedaż detaliczna w USA w grudniu spadła o 0,9 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy analitycy spodziewali się spadku o 0,1 proc. W dół, do plus 0,4 proc. z plus 0,7 proc., został zrewidowany również odczyt za listopad.
Sprzedaż detaliczna, z wykluczeniem sprzedaży aut, w grudniu spadła o 1,0 proc. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż z wykluczeniem aut pozostanie bez zmian mdm.
"Wygląda na to, że spadek cen paliw nie przekłada się na wyższe wydatki konsumentów. Dane na temat sprzedaży detalicznej były bardzo słabe" - ocenił Art Hogan, główny strateg inwestycyjny w Wunderlich Securities.
Wciąż spadają ceny ropy naftowej. Ceny Brent oscylowały w środę wokół poziomu 46 dolarów za baryłkę i są najniższe od czasu kryzysu finansowego.
Silne spadki notowały również inne surowce. Ceny miedzi spadały w trakcie sesji o blisko 5 proc. Od początku roku miedź straciła już 12 proc. na wartości i obecnie ceny metalu są najniższe od 2009 r.
Spadki na rynkach surowcowych nabrały tempa po tym, jak Bank Światowy obniżył prognozę wzrostu w światowej gospodarce. Instytucja spodziewa się, że globalny PKB wzrośnie w tym roku 3 proc. wobec 3,4 proc. zakładanych w prognozie z czerwca.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.