"Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych zdecydowanie odrzuca rządowy Plan Naprawczy dla Kompanii Węglowej SA, który de facto jest planem likwidacji nie tylko czterech kopalń, ale w zamyśle likwidacją potencjału wydobywczego całej Kompanii" - tak rozpoczyna się stanowisko związku, które zostało przedstawione w środę (14 stycznia) w Katowicach w czasie zebrania prezydium krajowego OPZZ. W jego trakcie związkowcy reprezentujący kilkadziesiąt branż rozmawiali o działaniach na rzecz wsparcia górniczych protestów.
- Zwołaliśmy to zebranie w związku z tą trudną sytuacją jaka jest, w niektórych zakładach oraz aby zastanowić się w jaki sposób wspomóc akcję protestacyjną, w jaki sposób działać i co trzeba zrobić, by próbować ten konflikt rozwiązać - powiedział w czasie spotkania z dziennikarzami Henryk Moskwa, przewodniczący śląskich struktur OPZZ.
- Mówimy rządowi raz jeszcze - to my obywatele jesteśmy solą tej ziemi. To my decydujemy i wyznaczamy kierunki zmian, a nie politycy, dlatego zwracamy się w imieniu całej rzeszy związkowców, całej rzeszy pracujących o przystąpienie strony rządowej do odpowiedzialnych rozmów. Mamy za sobą trudną, ciężką lekcję - zlikwidowano nam przemysł stoczniowy, zlikwidowano nam przemysł wydobywczy, zlikwidowano nam wiele zakładów pracy, tu na Śląsku także. (...) Zawsze obiecywano nam, że zostaną stworzone nowe miejsca pracy. To było nieprawdą, okłamano nas. Dzisiaj dalej okłamywać się nie pozwolimy - powiedział Jan Guz, przewodniczący OPZZ
- Dziś sytuacja jest bardzo napięta. Dlatego solidaryzujemy się i będziemy pomagać i wspierać protestujące zakłady pracy, a szczególnie górników na dole ale także tych, którzy protestują w zakładach przeróbczych i innych, którzy na stanowiskach pracy wyrażają swoje niezadowolenie.(...). Dzisiaj postanowiliśmy, że zwrócimy się do pozostałych central związkowcy - Solidarności i Forum - byśmy wspólnie w przyszłym tygodniu przygotowali się do akcji protestacyjnej. Zwracamy się do naszych kolegów w zakładach pracy na Śląsku, o to by w najbliższych dniach oflagowali i oplakatowali swoje zakłady, będzie to sygnał jednoczenia się z tymi, którzy podjęli czynna akcję protestacyjną - stwierdził Guz, który podkreślił, że OPZZ domaga się wycofania programu, który rząd zaprezentował za pośrednictwem mediów górniczym załogom.
Dodał, że ogólnopolska akcja protestacyjna jest "możliwa i przygotowywana".
- Musimy przekazać załogom górniczym, i to jest dobry sygnał, że nie są sami jeśli chodzi o pozostałe branże. (...) Muszę zaznaczyć, że do protestu dołączyły kolejne kopalnie Kompanii Węglowej. Protest rozwija się teraz prawie na wszystkich kopalniach. Z tego co wiem jutro ma dołączyć Jastrzębska Spółka Węglowa, a potem Katowicki Holding Węglowy. Do końca tygodnia prawdopodobnie wszystkie kopalnie, w całej Polsce, w sposób czynny będą popierać ten protest, protest pracowników czterech kopalń, które zostały skazane na likwidację - powiedział Dariusz Potyrała, przewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce zrzeszonego w OPZZ.
Podczas środowego posiedzenia prezydium OPZZ podjęło też uchwałę o kontynuowaniu prac w ramach Międzyzwiązkowego Krajowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Poczytajcie życiorys Jana Guza