- Trzeba występować i walczyć, a nie czekać! Jeżeli nie ma reakcji rządu, gdy Rosjanie uprawiają dumping, nakładają embarga na żywność i inne, a mimo to nie stać nas na najdrobniejszy ruch rządu, by ratować górnictwo, to tkwi tutaj sedno problemu - mówił w poniedziałek (12 stycznia) w Rudzie Śl. poseł PiS Krzysztof Tchórzewski, były sekretarz stanu ds. górnictwa w Ministerstwie Gospodarki.
Podczas wyjazdowego posiedzenia Klubu Parlamentarnego PiS na Górnym Śląsku poseł Tchórzewski opowiedział o swoich doświadczeniach zarządzania górnictwem sprzed 7 lat.
- Z polecenia premiera Kaczyńskiego przy akceptacji środowisk górniczych w 2007 r. pełniłem funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki, gdzie odpowiadałem za sprawy górnictwa. W kontekście dzisiejszej sytuacji, chcę zwrócić uwagę na jedną zasadniczą różnicę - mentalności. Uczestnicząc w sprawowaniu władzy, kierowałem się służbą społeczeństwu. Dzisiaj mamy do czynienia z pychą władzy wobec wyborców i obywateli.
Negocjacje do późnej nocy
- Służba powodowała, że zanim z czymkolwiek wyszliśmy na zewnątrz, toczyliśmy długie negocjacje, rozmawialiśmy często długo w nocy, często rozstawaliśmy się z odmiennym zdaniem, ale wracaliśmy do stołu, bywały głosy nieraz podniesione, nieraz także obraźliwe, ale utrzymywaliśmy jedną podstawową zasadę: w trakcie negocjacji strona rządowa i związkowa wiedziały, że to są nasze rozmowy, w których chcemy osiągnąć porozumienie - opisywał Tchórzewski.
Nie wolno oszukiwać!
Poseł podkreślił konieczność pokory, umiejętności słuchania fachowców i uczciwości:
- Ktokolwiek by sprawował władzę, nie wolno mu oszukiwać swoich wyborców! Strona społeczna, to tacy sami ludzie, jak my, którzy często dużo lepiej znają się na materii rozmów. Odnosiliśmy się do tego z pokorą, przyjmowaliśmy argumenty a potem wspólne stanowiska.
Nie takie związki straszne, jak je malują!
- Po długich negocjacjach ze związkami zawodowymi można się dogadać - oceniał były wiceminister gospodarki i tłumaczył na naciskiem: - Bo związki zawodowe to nie jest przeciwnik! To obywatele Rzeczypospolitej! Związki zawodowe, tak samo jak związki pracodawców, to nie są organizacje, które trzeba likwidować. Są one w życiu gospodarczym i społecznym - tak samo jak partie polityczne - gwarantami prawidłowego funkcjonowania państwa!
Związek zawodowy musi być partnerem i jeśli tak na to patrzymy, to obowiązkiem rzadzących jest się z nim dogadać.
Umieliśmy wyspracować strategię do 2015 r.
- Mówiono mi na początku, że nie będzie mógł porozumieć się ze związkowcami - wspominał Tchórzewski. - A okazało się, że potrafiliśmy wypracować wspólną strategię dla górnictwa do 2015 r. W ustawie zostały przyjęte zasady funkcjonowania górnictwa, również zasady, jakie trzeba spełnić na wypadek likwidacji kopalń, nie unikaliśmy poruszania i tego tematu. Ale ustaliliśmy także, na co państwo stać i co państwo może zaoferować. Trzeba położyć na stół możliwości, pokazać jak wygląda sytuacja. Gdy wszyscy ją zobaczyli, zawieraliśmy porozumienie.
Rozmowy zawczasu przed kryzysem
- Do tego porozumienia siadaliśmy, gdy spółki wypracowywały zysk i nie było tragedii, że trzeba nagle dyskutować. Jednak pojawiały się już symptomy, że może być źle, a więc trzeba działać z wyprzedzeniem. Mieliśmy spokojny czas na wielomiesięczne rozmowy, żeby przygotować się do tego, co może grozić w przyszłości.
To przygotowanie wypadło dobrze, jeśli nawet w pierwszych latach kryzysu w latach 2007-2012 spółki wykazywały zysk! To znaczy, że można pewne rzeczy dobrze przygotować. W 2012 r. pół miliarda złotych zysku, jeszcze w 2013 r. w całej grupie KW ćwierć miliarda zysku.
Załamanie przyszło ze Wschodu
Były sekretarz stanu odpowiedzialny za górnictwo analizował załamanie kondycji sektora: - Wszystko jakoś się kręci i nagle w 2013 roku - 267 mln zł straty w KW! Następuje załamanie. Z czym jest związane? Z eksploatacją importu rosyjskiego po cenach dumpingowych. Tu mamy do czynienia z efektem nie gospodarczym, ale politycznym.
Rząd nie zrobił niczego
- Rząd w tym momencie nie wystąpił do Komisji Europejskiej i cła antydumpingowe nie zostały założone. Gdy pytałem w Ministerstwie Gospodarki dlaczego, odpowiadano: bo Unia Europejska nie da. A przecież my wystąpiliśmy do UE o zgodę na dotacje dla inwestycji początkowych i taką zgodę na 30-procentowe wsparcie budżetowe do 2010 r. do inwestycji poczatkowych dostaliśmy! Trzeba występować i walczyć, a nie czekać! Jeżeli nie ma reakcji rządu, gdy Rosjanie uprawiają dumping, nakładają embarga na żywność i inne, a mimo to nie stać nas na najdrobniejszy ruch rządu, by ratować górnictwo, to tkwi tutaj sedno problemu.
Strach przed Rosją i Unią
- Otóż wszystko dzisiaj są to tylko zabiegi socjotechniczne i polityczne. A tak naprawdę mamy do czynienia ze sprzyjaniem przez nasze władze Rosji. Albo też strachem przed innymi krajami UE, które korzystają na tańszych zakupach węgla. Nie zawsze więc w UE mamy wspólny interes. A skoro zgodziliśmy się na to, żeby inne państwa UE mogły kupować tańszy węgiel, to może powinno się było walczyć w zamian o prawo do dotacji do naszej produkcji? Mogliśmy oczekiwać prawa do takiej dotacji, jeżeli inni korzystali.
W ustawie tylko likwidacja
- Taka postawa należy jednak do przedstawicieli państwa, którzy cokolwiek robią - mówił Krzysztof Tchórzewski. - Tymczasem wykazują się tylko tym, że przyjeżdżają na negocjacje nieprzygotowani. Wykazują się też ustawą likwidacyjną górnictwa węgla kamiennego. Dlaczego tak patrzymy na rządowy projekt nowelizacji? Otóż dokładnie przejrzałem projekt ustawy, który 7 stycznia wpłynął do Sejmu. Nie ma w nim w ogóle gdziekolwiek mowy o odbudowie górnictwa. Jest tylko i wyłącznie likwidacja.
Głupota albo zdrada
- Jeżeli projekt zostanie wprowadzony w życie, to polskie górnictwo będzie zaspokajało tylko 65 proc. potrzeb naszego rynku energetycznego. Znaczy to, że oddajemy 35 proc. Rosjanom. Jesteśmy już od nich uzależnieni w gazie, w ropie a teraz rząd opóźnia budowę terminalu gazowego a jednocześnie uzależnia nas od importu węgla. Moje osobiste zdanie jest takie, że jeśli to nie głupota, to jest to zdrada narodowa - pointował poseł w burzy oklasków.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.