Bieżące finansowanie budowy Drogowej Trasy Średnicowej (DTŚ) w Gliwicach odbywa się już w normalnym trybie, z pominięciem tzw. faktora - poinformował w środę (22 października) marszałek województwa śląskiego Mirosław Sekuła.
Chodzi o trasę łączącą miasta aglomeracji górnośląskiej i wartą 951 mln zł budowę tzw. odcinka G2, przebiegającego przez centrum Gliwic. Ze względu na zaległości w płatnościach jego wykonawca (konsorcjum Eurovia Polska i Bilfinger Berger Budownictwo) z początkiem czerwca rozwiązał umowy z podwykonawcami, a potem sam prowadził już tylko prace konieczne ze względów technologicznych.
Ponieważ tzw. termin gwarancji zapłaty upływał pod koniec lipca, po tej dacie wykonawca teoretycznie mógł odstąpić od umowy. Prace były wówczas zaawansowane w ok. 45 proc., a niezapłacone faktury opiewały na 105 mln zł.
Ponieważ wciąż trwały wówczas uzgodnienia ws. zapewnienia finansowania, inwestor (czyli woj. śląskie) zastosował mechanizm tzw. faktoringu. Oznacza to zapłatę zaległych i bieżących faktur przez bank - w zamian za odsetki. Według Sekuły było to i tak tańsze niż dalsza zwłoka: faktoring kosztuje (w zależności m.in. od ryzyka) 5-9 proc., natomiast ustawowe odsetki od nieterminowych faktur - 13 proc.
- Było to pionierskie rozwiązanie - nie stosowano faktoringu w inwestycjach publicznych o takim zakresie - zaakcentował marszałek Sekuła. - W tej chwili pokryliśmy już wydatki faktora i na bieżąco płacimy faktury wykonawcy.
Jak dodał, do rozwiązania między władzami woj. śląskiego i Gliwic pozostał jeszcze problem, kto zapłaci należne bankowi odsetki - łącznie ok. 5,5 mln zł.
Kontynuacja budowy DTŚ w Zabrzu i Gliwicach to jeden z największych projektów samorządu woj. śląskiego. Województwo koordynuje (razem z DTŚ SA) tę gminną inwestycję na podstawie umowy z 1999 r. Miasta przejęły budowę trasy po zmianie prawa, uniemożliwiającej jej kontynuowanie jako inwestycji centralnej.
Pierwotne finansowanie odcinków DTŚ w Zabrzu i Gliwicach oparto na zaciągniętym przez państwo kredycie w Europejskim Banku Inwestycyjnym (451 mln zł), rezerwie subwencji ogólnej, Regionalnym Programie Operacyjnym Woj. Śląskiego na lata 2007-2013 (RPO) i budżetach miast - Zabrza i Gliwic.
Tegoroczne zawirowania przy finansowaniu G2 to efekt wyższych niż zakładano kosztów budowy DTŚ w Zabrzu i Gliwicach. Aby wypełnić kilkusetmilionową lukę, samorządy i Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju uzgodniły, że odcinek G2 zostanie "przeniesiony" z RPO do krajowego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ), z którego na ten cel przeznaczono ponad 460 mln zł.
Jednocześnie, ponieważ MIR stwierdziło, że finansowanie DTŚ nie jest dopięte, nie wniosło do Ministerstwa Finansów o przekazanie ostatniej transzy kredytu z EBI (ok. 200 mln zł). Zbyt późno też i w kwotach mniejszych niż wnioskowane spływały środki z rezerwy subwencji ogólnej.
W obliczu kryzysu w lipcu miasto, woj. śląskie oraz MIR najpierw informowały o porozumieniu ws. dalszego finansowania budowy, w sierpniu natomiast Gliwice ostatecznie uzgodniły i podpisały umowę na środki POIiŚ (woj. śląskie ze względu na przepisy nie mogło wziąć odpowiedzialności ani współodpowiedzialności związanej za ten projekt). Odblokowano też kredyt z EBI; jak podał w środę Sekuła, cała jego transza, w tym środki na przyszły rok, została już ściągnięta do Polski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.