- Ratownicy są w trakcie ewakuowania 18 górników z rejonu wypadku. Poszerzono obszar poszukiwań. Akcja wymaga czasu, ponieważ ściana wydobywcza, w której doszło najpewniej do wypalenia metanu, znajduje się w odległości aż 4 km od podszybia - poinformował portal górniczy nettg.pl o godz. 23.30 w poniedziałek (6 października) Wojciech Jaros, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego, właściciela kopalni Mysłowice-Wesoła.
Liczbę górników objętych zagrożeniem ustalono już na 35 osób. 17 z nich wyjechało na powierzchnię o własnych siłach a 12 trafiło do szpitali z oparzeniami, otarciami i złamaniami kończyn, które pradopodobnie nie zagrażają ich życiu. Ratownicy nawiązali kontakt z 18 górnikami, którzy ciągle jeszcze pozostają pod ziemią.
Do akcji ruszyły 3 kopalniane zastępy (łącznie 15 ratowników) a wkrótce dołączyły do nich kolejne 3 zastępy z CSRG w Bytomiu.
- To dobra wiadomość, liczba ratowników jest w tej sytuacji wystarczająca a jeśli nawiązali kontakt z górnikami na dole, to znaczy, że jest nadzieja na szczęśliwe zakończenie akcji ratowniczej - komentował Piotr Woźniak, były minister gospodarki i wiceminister środowiska i Główny Geolog Kraju.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.