Zatrudnienie w przemyśle górniczym Australii spadnie o 4,5 proc. do 2018 r., co oznacza, że ubędzie ponad 16 tys. miejsc pracy przy wydobyciu rud metali i węgla.
Nowe opracowanie prognostyczne australijskiego Ministerstwa Pracy ostrzega przed "znaczącym odchudzeniem" sektora w porównaniu do sytuacji z ostatnich 5 lat, gdy utworzono aż 16700 nowych etatów w górnictwie, by zapewnić ręce do pracy w nowo otwieranych kopalniach (których liczba podwoiła się w tym czasie).
Około 6,2 tys. etatów ma zostać zlikwidowanych w kopalniach rudy metali. Przy pracach poszukiwawczych pracę straci ok. 5,4 tys. fachowców a 5,1 tys. etatów ubędzie w kopalniach węgla kamiennego w ciągu najbliższych 5 lat. Jedynie przedsiębiorstwa górnicze specjalizujące się w pozyskaniu surowców dla budownictwa zatrudnią w tym czasie ok. 300 pracowników więcej, niż dziś.
- Od maja 2012 r. wzrost zatrudnienia zahamował, rosnąc tylko o 4 tys. lub 1,5 proc. rocznie aż do maja 2014 r., gdy ceny surowców trwale spadły, budowa nowych kopalń ustała a koszty wydobycia zaczęto bardzo skrupulatnie zliczać - głosi ministerialny raport, cytowany przez portal górniczy mining.com.
W zachodniej Australii widać już wyraźnie nowe trendy na rynku pracy, gdzie zatrudnienie spadło o 13,3 tys. osób od 2012 r. W stanie Nowa Południowa Walia natomiast ubyło 7,3 tys. pracowników.
W całej branży górniczej pracuje dziś 267,7 tys. osób, stanowiąc 2,3 proc. siły roboczej w kraju. Kopalnie węgla zatrudniają 57,8 tys. górników. Kopalnie rud żelaza - 30 tys. a załogi przedsiębiorstw okołogórniczych i serwisowych liczą 34,1 tys. osób.
Zgodnie z raportem przeciętne tygodniowe zarobki górników australijskich, zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy, były w 2013 r. najwyższe w całym przemyśle i wynosiły 2071 dol. w porównaniu do średniej wynagrodzeń dla całego przemysłu na poziomie 1152 dol. na tydzień.
Czytaj też: Górnictwo - ograniczają wydobycie i zwalniają
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.