Ani ZUS, ani system emerytalny nie zbankrutują - przekonuje wiceminister finansów Izabela Leszczyna. W opublikowanym przed tygodniem raporcie NIK wskazała, że w dłuższej perspektywie może nie wystarczyć środków na wypłatę emerytur.
- Nieprawdą jest, że system emerytalny zbankrutuje i że ZUS zbankrutuje (...). Prawdą jest, że w tym roku brakuje w systemie 50 mld zł i prawdą jest, że w 2060 r. będzie brakowało 200 mld zł. Ale (...) 50 mld zł to jest 3,5 proc. dzisiejszego PKB, a 200 mld zł w 2060 r. to jest 1,5 proc. PKB - powiedziała wiceszefowa MF w czwartek (7 sierpnia) wieczorem w programie "Tak jest" w TVN24.
- To znaczy, że ten system jest w porządku i będzie coraz mniejszym obciążeniem dla finansów publicznych. Jesteśmy bezpieczni - podkreśliła.
Jak dodała, choć przyszłe emerytury nie będą wysokie, to nie będzie też "emerytur głodowych". "Bardzo ważne jest, abyśmy zaczęli oszczędzać i budować swoje oszczędności emerytalne nie tylko w ZUS, ale prywatne oszczędności emerytalne" - mówiła.
Najwyższa Izba Kontroli poinformowała niedawno, że związana ze zmianami w systemie emerytalnym kontrola wykazała, iż ZUS przygotował się do tej operacji właściwie i nie zakłóciła ona naliczania oraz wypłaty świadczeń dla ubezpieczonych. Inspektorzy zaznaczyli jednak, że w dłuższej perspektywie zmiany w systemie emerytalnym nie rozwiążą problemu deficytu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
- Mimo przewidywanego zwiększenia wpływów z tytułu składek, a także przenoszenia środków w ramach tzw. suwaka (mechanizm, dzięki któremu 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE będą stopniowo przenoszone i ewidencjonowane na subkoncie w ZUS), ZUS przewiduje dalszy wzrost deficytu FUS. Pogłębiający się deficyt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wskazuje, że w dłuższej perspektywie może nie wystarczyć środków na wypłatę świadczeń emerytalnych - dodano.
Tydzień temu minął termin składania deklaracji w sprawie OFE. Polacy decydowali, czy chcą, by część ich składki emerytalnej nadal była przekazywana do OFE, czy wyłącznie do ZUS. Z ostatnich danych wynika, że na pozostanie w OFE zdecydowało się ponad 2 mln osób.
Decyzja o wyborze OFE lub pozostaniu w ZUS nie jest ostateczna. Po dwóch latach, czyli w 2016 r., otworzy się kolejne czteromiesięczne okienko na ewentualną zmianę decyzji. Następne będą otwierane co cztery lata.
Zgodnie z wprowadzonymi przez rząd zmianami w systemie emerytalnym na początku lutego OFE przekazały do ZUS aktywa o wartości 153,15 mld zł. Zewidencjonowano je na subkontach w ZUS.
Zmiany w OFE przewidują, że minimalny poziom inwestycji OFE w akcje wynosi 75 proc. do końca 2014 r., 55 proc. do końca 2015 r., 35 proc. do końca 2016 r. i 15 proc. do końca 2017 r. Zgodnie z ustawą do końca lipca obowiązywał też zakaz reklamy OFE, za złamanie którego groziła kara od 1 do 3 mln zł. Zakaz był związany z okienkiem transferowym.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.