Niemałą sensację wzbudziło w Knurowie pierwsze w mieście logo nowego właściciela miejscowej kopalni - Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Pracownicy knurowskiego zakładu wywiesili je przy wejściu do dyrekcji na powitanie prezesa, który odwiedził ich pierwszego dnia po przejęciu. Miało być sympatycznie, ale spostrzegawczy złośliwcy szybko wypatrzyli, że popełniono poważny błąd...
Nie wiadomo, czy pracownicy tak się spieszyli z montażem, żeby zdążyć przed oficjalną wizytą, czy może zawiódł klej, którym do tynku umocowano pomarańczowy symbol JSW. Fakt faktem, że gdy w jastrzębskim "słoneczku" zaczęto liczyć "pióra", które wyobrażają organy urabiające głowicy kombajnu, okazało się, że jednego... brakuje.
Oficjalne logo Jastrzębskiej Spółki Węglowej musi mieć 5 takich pomarańczowych "piór" na obwodzie okręgu. Tymczasem w Knurowie najwyraźniej widać tylko cztery. Najmniejsze gdzieś się zapodziało. Być może odpadło i naprędce próbowano zamaskować wizualną lukę, bo pozostałe piórka przyklejone są szerzej, niż powinny.
Knurowianie spekulują, że piór powinno być nawet więcej, 6. Bo wtedy każde oznaczałoby kopalnię w grupie JSW.
Tak czy owak skandalu podczas odwiedzin prezesa nie było. Nawet jeśli Jarosław Zagórowski zauważył błąd w powitalnym logo, elegancko zbył to milczeniem. A dyrektora kopalni Aleksandra Wardasa poprosił o przekazanie górnikom, że osobiście bardzo dziękuje załodze za wyjątkowo dobrą atmosferę, w której dokonało się przejęcie kopalni.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.