Komisja Europejska poinformowała we wtorek (5 sierpnia), że interweniowała u władz Rosji w sprawie rosyjskiego embarga na polskie warzywa i owoce, uznając to embargo za niezgodne z zasadami Światowej Organizacji Handlu (WTO).
- Komisja (dyrekcja generalna ds. zdrowia) napisała do rosyjskich władz podkreślając, że te środki (rosyjskie embargo - PAP) są sprzeczne z zasadami WTO i IPPC (Międzynarodowej Konwencji o Ochronie Roślin ONZ) i wzywając do konsultacji z Komisją i polskimi władzami na temat zaistniałej sytuacji - głosi komunikat przesłany przez rzecznika KE ds. rolnictwa Rogera Waite'a.
- To jest w tej chwili nasza główna linia działania - dodał Waite.
Rzecznik podkreślił, że w czwartek KE rozpocznie dyskusję z polskimi władzami. Tego dnia odbędzie się w Brukseli spotkanie przedstawicieli Polski i KE na szczeblu roboczym. - Wspólnie z polskimi władzami będziemy uważnie monitorowali i analizowali sytuację na rynku i skutki rosyjskich działań - zapowiedział Waite.
Jego zdaniem jest jeszcze za wcześnie, by spekulować o możliwych rekompensatach, o tym, jakich produktów mogłyby one dotyczyć, a zwłaszcza o całkowitej wysokości rekompensat, bo zależy to np. od tego, czy producenci znajdą alternatywne rynki zbytu.
Waite zaznaczył ponadto, że rekompensaty będą prawdopodobnie wypłacone z budżetu Wspólnej Polityki Rolnej, gdzie obecnie obowiązujące zasady pozwalają na większą elastyczność w reagowaniu na trudną sytuację na rynku. Dzieje się tak jednak kosztem środków finansowych przeznaczonych na inne sektory rolne.
- Na przykład nowa rezerwa na kryzysy na rynku (market crisis reserve), wynosząca ok. 400 mln euro rocznie, pochodzi przede wszystkim z obcięcia pieniędzy z dopłat bezpośrednich, które dostają wszyscy rolnicy - ale te pieniądze są im zwracane, o ile rezerwa nie jest wydana - napisał Waite w komunikacie.
Brukselskie źródła szacują, że embargo dotknie przede wszystkim eksport polskich świeżych jabłek do Rosji, który w poprzednich latach wynosił nieco ponad 500 tys. ton rocznie, a jego wartość wynosi ok. 200 mln euro. Źródła te szacują, że po spokojnych letnich miesiącach wznowienie tego eksportu następuje w październiku, a największy poziom osiąga on od stycznia do maja - więc rozmiar natychmiastowych strat dla polskiego sektora jabłek jest ograniczony.
Pod koniec lipca Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Federacji Rosyjskiej (Rossielchoznadzor) powiadomiła o wprowadzeniu od 1 sierpnia "czasowego ograniczenia wwozu do Rosji z Polski" owoców i warzyw - m.in. świeżych jabłek, gruszek, wiśni, czereśni, nektaryn, śliwek i wszystkich odmian kapusty (w tym białej, pekińskiej, czerwonej, brukselki). Zakaz dotyczy też polskiej produkcji warzywno-owocowej, wwożonej do Rosji z państw trzecich. Rossielchoznadzor poinformował, że zakaz wprowadzono w związku z "systematycznym naruszaniem przez stronę polską międzynarodowych i rosyjskich wymogów fitosanitarnych przy dostawach polskiej produkcji roślinnej do Rosji".
Z danych udostępnianych przez resort rolnictwa wynika, że Polska wyeksportowała do Rosji w 2013 r. ponad 804 tys. ton produktów z sektora owoców i warzyw o wartości blisko 336 mln euro. Ministerstwo rolnictwa szacuje, że straty dla polskiego sektora owoców i warzyw wynikające z wprowadzonego przez Rosję embarga mogą wynieść ok. 500 mln euro. (PAP)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.