- Jeszcze nie wyznaczyliśmy terminu likwidacji kopalni Kazimierz-Juliusz. Zanim to nastąpi przeprowadzimy dokładne analizy i dopiero wtedy będziemy mówić o konkretach - powiedział w rozmowie z portalem górniczym nettg.pl Tadeusz Skotnicki, wiceprezes Katowickiego Holdingu Węglowego ds. pracy odnosząc się do sytuacji ostatniej kopalni węgla kamiennego w Zagłębiu Dąbrowskim, która, jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy w Sosnowcu, miesięcznie przynosi ok. 3 mln zł strat.
- Każda kopalnia zostanie kiedyś zlikwidowana. Jest to związane ze sczerpywaniem się złóż. W przypadku Kazimierza-Juliusza tak właśnie się dzieje. Holding postara się jednak, aby pracownicy tego zakładu znaleźli zatrudnienie w innych kopalniach - stwierdził wiceprezes Skotnicki.
- Kazimierz-Juliusz ma też duże problemy ekonomiczne, które wynikają z wielu uwarunkowań. Problemem jest m.in. kończące się złoże, które sprawia, że kopalnia nie może realizować planów. Katowicki Holding Węglowy musi w tym przypadku zwracać uwagę na ekonomię - powiedział wiceprezes KHW, który odniósł się także do stanu zatrudnienia w Kazimierzu-Juliuszu.
Obecnie w kopalni pracuje ponad 1000 osób. Jak nam udało się ustalić optymalne zatrudnienie powinno wynosić od 400 do 600 pracowników.
- W tej kopalni występuje przerost zatrudnienia. Nie dotyczy on jednak pracowników, którzy są bezpośrednio związani z procesem produkcyjnym.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.